Ruszamy do Top 6 - wypowiedzi po meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Energa Toruń

Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów pokonały Energę Toruń 63:61 i ponownie przybliżyły się do upragnionego celu, czyli czołowej szóstki rozgrywek. W radosnej atmosferze świąt udały się do domów.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Jestem szczęśliwy. Mecz był bardzo trudny, a tak naprawdę są dwa zespoły, które wygrały, bo promocja koszykówki była fantastyczna. Wracamy do tych czasów, że wszyscy chcą transmitować nasze mecze, bo zawsze coś fajnego się dzieje. Wydawało się, że to spotkanie przegramy. Decyzja Sharnee Zoll, czwarte przewinienie, a później wróciliśmy do tej gry i najważniejsze, że udało nam się końcówkę "przepchać". Jeszcze można było ten mecz przegrać. Nietrafione dwa osobiste, Chineze zebrała piłkę i moim zdaniem powinna rozegrać to dłużej, ale już nie chcę tego rozliczać tylko się cieszyć i mieć wesołe święta. Trudne decyzje trzeba było podejmować. Zadecydowała też decyzja sztabu o obniżeniu składu i agresywniejszego wyjścia czterema niższymi zawodniczkami. Wszystkie pick and rolle graliśmy bardzo agresywnie. W ten sposób udało nam się przechwycić piłkę albo doprowadzić do tego, że piłka wyszła w aut. Fantastyczni kibice i ekstra atmosfera.

Elmedin Omanić (trener Energi Toruń): Dobry mecz, który mógł się podobać kibicom. Gratuluję Gorzowowi wygranej. Myślę, że przegraliśmy ostatnie trzy minuty. Zabrakło odpowiedzialności. Przed meczem mówiłem i cały czas to powtarzam, że przed tak wspaniałą publiczności byliśmy może nawet lepszą drużyną, ale trudno wygrać w Gorzowie.

Katarzyna Dźwigalska (kapitan KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Gratulacje dla zespołu z Torunia za stworzenie bardzo dobrego widowiska. My cieszymy się z tego zwycięstwa. To dwa bardzo ważne punkty dla nas, bo cały czas walczymy o życie, o być albo nie być w tej pierwszej szóstce. Nie wyobrażamy sobie, żeby nas tam zabrakło i stąd ta determinacja, pomimo tego, że mogłyśmy ten mecz przegrać i to na własne życzenie. Skuteczność w dzisiejszym meczu bardzo słaba. Nie myślmy jednak o tym, co złe i cieszmy się z tego, co jest. Już 4 stycznia gramy mecz. Parę dni odpoczynku, ale trzeba dalej ciężko pracować o tą "szóstkę". Dziękujemy kibicom za to, że są z nami i dodają nam skrzydeł w trudnych momentach.

Lorin Dixon (zawodniczka Energi Toruń): Zagraliśmy twardo jako zespół, ale Gorzów też miał bardzo dobre spotkanie. W końcówce zaliczyłam niepotrzebne straty i nie trafialiśmy za trzy, dlatego nasza drużyna przegrała.

Taber Spani (zawodniczka KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): Było gorąco! Wow! To była niesamowita gra i jestem bardzo zadowolona, że wygrałyśmy. Dzięki Bogu za to! Nasi fani są niesamowici. Życzę im Wesołych Świąt, szczęśliwego Nowego Roku i do zobaczenia w roku 2014. Ruszamy do Top 6!

Komentarze (3)
ADRIANNO007
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O jaka decyzje Sharnee chodzi trenerowi?