Przemysław Zamojski: Zabrakło nam sił

Przemysław Zamojski mimo choroby wystąpił w pojedynku mistrzów Polski z Uniksem Kazań. Rzucający zapisał przy swoim nazwisku 9 punktów.

Trzy celne rzuty Przemysława Zamojskiego zza linii 6,75 m nie pomogły Stelmetowi Zielona Góra w pokonaniu Uniksu Kazań. Po emocjonującym pojedynku biało-zieloni ulegli rosyjskiej drużynie 72:77. - Trochę zabrakło nam sił. Ja się czymś zatrułem, cały czas wymiotowałem - dla mnie to był bardzo ciężki mecz, grałem resztką sił. Pod koniec meczu nie dociągnąłem rzutu. Bardzo szkoda tego pojedynku, bo cały czas byliśmy blisko, mogliśmy wygrać te spotkanie, a niestety przegraliśmy - ocenił 27-latek.

Przed zielonogórzanami mecz w polskiej lidze. W niedzielę podopieczni Mihailo Uvalina podejmą Energę Czarnych. W pierwszym spotkaniu drużyn z Zielonej Góry i Słupska, zwycięstwo odniósł zespół pod wodzą Andreja Urlepa. Teraz mistrzowie Polski chcą zrewanżować się słupskiej ekipie. - W kolejnych meczach należy spodziewać się takiej samej walki, jak przeciwko Uniksowi, a nawet jeszcze większej. Postaramy się w najbliższym czasie odnieść jakieś zwycięstwo. Przed nami bardzo ważny mecz z Czarnymi, musimy potwierdzić naszą dyspozycję, którą prezentujemy w lidze i solidnie przygotować się na ten pojedynek. Chcemy zrehabilitować się za porażkę z pierwszej rundy i to nasz priorytet. Na razie nie wybiegamy w przyszłość - dodał Przemysław Zamojski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (2)
avatar
jaroKlin
9.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czym ten Zamojski się zajada w przeddzień meczu, żeby złapać zatrucie pokarmowe. To nieprofesjonalne. Kasy na odpowiednie żarcie mu przecież nie zabrakło. 
avatar
dillinger79
9.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda właśnie tego niedociągniętego rzutu :/ Ale jak się grało z chorobą to różnie to bywa. Mimo to Przemek zagrał całkiem niezły mecz na dobrej skuteczności.