Hop-Bęc po 14. kolejce Tauron Basket Ligi

Patryk Kurkowski 14 Stycznia 2014, 13:54

HOP

Stelmet Zielona Góra - trzeba oddać mistrzowi, że "Czarne Pantery" wykończył po mistrzowsku. Twarda, naprawdę szczelna obrona i świetna postawa w ofensywie w kluczowym fragmencie, to niezbity dowód na wyższość tej drużyny nad zespołem Andreja Urlepa.

• Najsłabsza piątka 14. kolejki TBL

Korie Lucious - jest chimeryczny, przeważnie nie gra na miarę swojego potencjału, ale ostatnio błysnął. Wreszcie zagrał naprawdę dobre zawody, przy okazji gromadząc na swoje konto sporo punktów (drugi wynik w tym sezonie). Poza tym jak na rozgrywającego przystało dobrze kreował grę. Lucious tym razem w pełni zasłużył na wyróżnienie.

BĘC

WTK - dziwne gierki toczy Anwil. Jeśli chce sponsorować klub, niech zrobi to wprost. Jeżeli zamierza się powoli wycofywać, niech o tym powie. Jeżeli chce odejść, niech to zrobi. Tymczasem czytamy o transzach, sumach, które się nie zgadzają, obietnicach. Przecież Anwil to poważna firma, więc w takiej sprawie również powinna się zachowywać poważnie. Zwłaszcza że traci na tym kolejny klub z wielkimi tradycjami i który - w przeszłości - generował spore zainteresowanie.

Stabill Jezioro Tarnobrzeg - przed tygodniem pisaliśmy o niejasnej sytuacji Weedena, który zrobił swoje - odszedł z klubu. Cóż, wygląda na to, że w Jeziorze nie jest różowo, co zresztą pogarsza sytuacja w tabeli tego klubu. Tarnobrzeżanie są na dnie razem z Kotwicą i Polpharmą.

Kotwica Kołobrzeg - a skoro już mowa o Kotwicy, to warto zwrócić, że to drugi z trzech zespołów, które w tym sezonie spisują się po prostu kiepsko. Kolejna porażka, brak jakichkolwiek oznak poprawy. Cóż, nie wygląda to dobrze.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!