Jak za starych, dobrych czasów - zapowiedź meczu Trefl Sopot - Anwil Włocławek

Hala 100-lecia pamięta wiele wspaniałych pojedynków pomiędzy Treflem Sopot a Anwilem Włocławek. To właśnie w tej hali w niedzielę zostanie rozegrane spotkanie w ramach 15. kolejki TBL.

Ekipy Trefla Sopot i Anwilu Włocławek w tym sezonie spisują się naprawdę bez zarzutu. Gracze Dariusa Maskoliunasa na trzynaście rozegranych spotkań przegrali zaledwie trzy mecze, z kolei podopieczni Miliji Bogicevicia legitymują się bilansem 9-5.

- Prawda jest taka, że teraz każdy chce nas pokonać. Anwil przegrał z nami w pierwszej rundzie i z pewnością przystąpi do tego meczu podwójnie zmotywowany - mówił ostatnio na naszych łamach Sarunas Vasiliauskas, rozgrywający Trefla.

Sopocianie są jak na razie pozytywnym zaskoczeniem tego sezonu. Adam Waczyński uważa, że Trefl małymi kroczkami pnie się w górę tabeli. - Po cichutku robimy swoje. Mamy całkiem przyzwoity bilans. Możemy być z siebie zadowoleni. Mamy młody zespół i cały czas się uczymy tak naprawdę - zauważa lider Trefla Sopot, który w niedzielę będzie miał godnego rywala - Deividasa Dulkysa, który znajduje się w wysokiej formie. Litwin średnio notuje 15,5 punktów i jest najlepszym strzelcem w ekipie Bogicevicia.

Włocławianie sstatnie dwa pojedynki w lidze przegrali i w niedzielę w Sopocie będę za wszelką cenę chcieli wygrać i odwrócić złą passę. Ekipa z Kujaw przegrała z Asseco Gdynia oraz PGE Turowem Zgorzelec, ale z kolei w tygodniu w ramach Intermarche Basket Cup dość łatwo pokonała na wyjeździe Intermarche Bricomarche BM Slam Stal Ostrów. W tym meczu nie wystąpili Dulkys oraz Seid Hajrić, którzy mają być gotowi na spotkanie z Treflem.

- To był taki idealny mecz do ich sprawdzenia. Szczególnie dla Piotrka Pamuły, który wrócił do gry po kontuzji. Dobrze zafunkcjonował też Keith Clanton, pokazał, że kiedy będzie miał jeszcze jednego zawodnika w rotacji, to jeszcze bardziej będę mógł liczyć na niego. Cieszę się z dwóch pierwszych kwart Dusana Katnicia. Była okazja na podbudowanie swojego morale przed meczem ligowym z Treflem - mówi serbski szkoleniowiec Anwilu Włocławek.

Parę słów trzeba poświęcić arenie niedzielnego starcia. To właśnie w Hali 100-lecia były rozgrywane największe batalie pomiędzy tymi ekipami. W tej hali niesamowitymi rzutami popisywały się takie tuzy polskiej koszykówki jak: Andrzej Pluta, Goran Jagodnik, Igor Griszczuk, czy Jeff Nordgaard.

- Myślę, że kibice z pewnością zjawią się na tym spotkaniu, ponieważ będzie to z pewnością ciekawe spotkanie. To są dwa zespoły z czołówki. Postaramy się dostarczać im bardzo dużo emocji - zapowiada Waczyński.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (4)
pacerss
19.01.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ja mam tylko nadzieję,że ostatnie porażki zadziałają podwójnie na mobilizację koszykarzy i dziś będą walczyć jak prawdziwe Rottweilery.... kończąc fatalną serie porażek !. Wrócił Pamuła i jes Czytaj całość
avatar
Sajjgon
19.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na temat tego meczu napisałem tutaj : http://szymonkibic.blogspot.com/2014/01/pierwszy-post.html :) 
luksin
19.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w mojej opinni to wlasnie trefl jest faworytem tego meczu...porazka anwilu nie bedzie dla mnie zaskoczeniem...czeka nas ciekawy mecz ,stawiam na to ze bedzie naprawde duzo walki:)...dla obu zes Czytaj całość