Sytuacja AZS Koszalin w tabeli Tauron Basket Ligi na tę chwilę nie jest najlepsza. Akademicy są na dziewiątym miejscu i do szóstego Śląska Wrocław tracą aż trzy punkty. AZS ma jednak jedno spotkanie zaległe (26 lutego na własnym parkiecie Akademicy zmierzą się ze Stelmetem Zielona Góra).
Sobotni mecz z Anwilem Włocławek jest niezwykle istotny dla koszalinian, którzy zwycięstw potrzebują niczym jak tlenu, jeśli marzą o awansie do pierwszej szóstki po rundzie zasadniczej.
Akademicy przez dwa ostatnie tygodnie wyłącznie trenowali na własnych obiektach. Było zagrożenie, że w sobotnim meczu nie wystąpi Bartłomiej Wołoszyn, ale na szczęście dla Gaspera Okorna zawodnik wyzdrowiał i będzie do dyspozycji słoweńskiego trenera.