Stawić czoło problemom - zapowiedź meczu Anwil Włocławek - AZS Koszalin

Gdy wydawało się, że Anwil Włocławek wykaraskał się z problemów kadrowych, kontuzji doznał Keith Clanton. Z AZS Koszalin włocławianie zagrają zatem w okrojonym składzie. I dodatkowo - niepewni jutra.

Powiedzieć, że czarne chmury zbierają się obecnie nad Halą Mistrzów to właściwie nie powiedzieć nic. Po pierwsze - główny sponsor drużyny, firma Anwil S.A., zdecydowała się obciąć środki na finansowanie klubu mniej więcej o połowę w porównaniu z zeszłym rokiem kalendarzowym, a po drugie - drużyna przegrała trzy ostatnie spotkania.

Jakby tego było mało, zespół znowu prześladuje pech. Kontuzji śródstopia, która wyeliminuje koszykarza na okres od sześciu do ośmiu tygodni, nabawił się bowiem w ostatnim pojedynku Keith Clanton. I to w momencie, w którym rotacja Anwilu wracała do stanu normalności: Piotr Pamuła zagrał już 17 minut w starciu z Treflem, a coraz bliżej powrotu na parkiet jest Paul Graham. Tym samym, jedynym pozytywnym akcentem ostatnich dni we Włocławku jest to, że w sobotę zagra Dusan Katnić, który również doznał kontuzji w ostatnim meczu, lecz nie tak poważnej, jak Amerykanin.

I choć koszykarze to profesjonaliści, którzy na parkiecie będą chcieli pokazać, że problemy zewnętrzne nie mają wpływu na ich grę, czeka ich nie lada wyzwanie. AZS Koszalin to zespół tyleż chimeryczny, co raczej nieprzewidywalny, a jednocześnie zespół, który już raz w tym sezonie pokonał włocławian.

Było to spotkanie, w którym w roli trenera "Akademików" debiutował Gasper Okorn. Włocławianie długo dyktowali warunki gry w koszalińskiej hali, lecz ostatecznie przegrali 66:70, a gospodarzom z pewnością pomogły, żadna to nowość, kontuzje Anwilowców. W meczu tym nie grał już bowiem Graham, a w trakcie pojedynku na ławkę powędrował Katnić.

Trzeba jednak przyznać, że słoweński szkoleniowiec odmienił oblicze AZS. Objął zespół po czterech porażkach oraz z zerowym wynikiem po stronie zwycięstw, lecz nie przeszkodziło mu to tchnąć nowego ducha w drużynę - koszalinianie zwyciężyli sześć z 10 meczów ligowych pod wodzą Okorna i dzięki temu w Koszalinie nadal liczą na miejsce w najlepszej szóstce po sezonie zasadniczym.

W ostatnim czasie jednak AZS przeżył lekki kryzys. Nie taki co prawda jak włocławianie, lecz mimo wszystko zdarzył się spadek formy: koszalinianie najpierw nie sprostali PGE Turowowi Zgorzelec w kontrowersyjnych okolicznościach, a następnie ulegli u siebie Treflowi Sopot. Tym samym "Akademicy" w dalszym ciągu nie mogą wygrzebać się ze strefy, której bliżej do ostatnich miejsc tabeli, niż tych pierwszych, a także nie mogą ustabilizować formy.

Która drużyna lepiej poradzi sobie ze swoimi problemami i zgarnie, tak potrzebne dla obu, dwa punkty?

Mecz Anwil Włocławek - AZS Koszalin odbędzie się w sobotę, 25 stycznia 2014 roku, o godz. 19.00.

[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/url][/b]

Źródło artykułu: