Polonia zwycięska po dogrywce (relacja)

Bardzo blisko sprawienia kolejnej niespodzianki był w sobotni wieczór beniaminek tegorocznych rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki - Sportino Inowrocław. Podopiecznym białoruskiego szkoleniowca Aleksandra Krutikowa nie starczyło jednak sił na dogrywkę, co skrzętnie wykorzystała warszawska Polonia i w ostatecznym rozrachunku odniosła zwycięstwo 76:66.

Początek spotkania w wykonaniu obu drużyn był nieco nerwowy, a najlepszym tego dowodem była duża liczba strat oraz niecelnych rzutów. Z biegiem czasu gra nabierała jednak coraz to szybszego tempa. A akcje inicjowane przez rozgrywających obu ekip, zaczęły przynosić więcej pożytku w postaci kolejnych punktów, a nie - jak miało to miejsce wcześniej - głównie w niedokładności. Inowrocławianie, którzy po pierwszych dziesięciu minutach mieli w zapasie skromne, bo trzypunktowe prowadzenie, drugą odsłonę rozpoczęli bardziej zmotywowani, co od razu przełożyło się na ich grę. Twarda obrona, co rusz zbierający piłki z tablic kanadyjski center gospodarzy Kyle Landry, oraz szybko wyprowadzane kontry sprawiły, iż podopieczni trenera Aleksandra Krutikowa uzyskali dziewięć punktów przewagi. W czasie gdy Sportino brylowało na parkiecie, warszawianie w ciągu pierwszych pięciu minut zdołali zdobyć zaledwie dwa punkty.

W trzeciej kwarcie inowrocławianie spuścili nieco z tonu, a coraz śmielej na parkiecie zaczęli poczynać sobie obwodowi z Warszawy - Greg Harrington oraz Tommy Adams. I właśnie głównie za sprawą tej dwójka graczy, do których dobrą grą dostosował się później skrzydłowy Kevin Johnson, Polonia uzyskała prowadzenie. Sportino nie pozwoliło sobie jednak na zbyt dużą stratę do rywala, i przed czwartą kwartą przegrywało różnicą czterech punktów. Ostatnie dziesięć minut to popis rzucającego Sportino - Eddiego Millera, który w całym spotkaniu zdobył 26 oczek. Losy meczu mógł rozstrzygnąć na kilka sekund przed końcem Harrington, jednak jego rzut był niecelny.

Dogrywkę kontrolowali już koszykarze Polonii, którzy szybko objęli prowadzenie 8:1. Bardzo dobrze grą kolegów dyrygował Harrington, który znacznie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny nad Sportino. Gospodarze sobotnich zawodów, w dodatkowych pięciu minutach nie byli w stanie nawiązać już równorzędnej walki z zespołem ze stolicy, co spowodowane było zapewne brakiem sił. Debiut w inowrocławskich barwach zaliczył 23-letni skrzydłowy David Gomez, który w ciągu niecałych pięciu minut zdołał zebrać jedną piłkę z tablicy. Z prostego względu nie można jednak ocenić jego występu po tym jednym, krótkim, epizodzie, gdyż do Inowrocławia dotarł na zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania.

Bardzo dobre zawody w szeregach inowrocławskiej drużyny rozegrał za to center Kyle Landry, który zbierając w sobotnim meczu z tablic aż 25 piłek, pobił dotychczasowy rekord ligi w tej statystyce wynoszący 23 zbiórki.

Sportino Inowrocław - Polonia Warszawa 66:76 (15:12, 13:14, 14:20, 16:12,d 8:18)

Sportino: Eddie Miller 26 (6), Kyle Landry 10 (1), Tony Lee 8, Marcus Crenshaw 8, Łukasz Żytko 7 (1), Łukasz Obrzut 4, Michał Świderski 2, Artur Robak 1, David Gomez 0.

Polonia: Greg Harrington 21 (5), Tommy Adams 14 (2), Przemysław Frasunkiewicz 10 (1), Michale Ansley 8, Mariusz Bacik 7, Kevin Johnson 6, Hubert Radke 6, Kamil Łączyński 2, Michał Przybylski 2 .

Źródło artykułu: