Gracze PGE Turowa przed meczem z Kotwicą: Wszystkie argumenty sportowe są po naszej stronie

PGE Turów Zgorzelec w czwartek zmierzy się z Kotwicą Kołobrzeg. - Wydaje mi się, że jeśli naciśniemy drużynę z Kołobrzegu, to jesteśmy w stanie spokojnie to wygrać - mówi Damian Kulig.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
O ekipie PGE Turowa Zgorzelec w ostatnim czasie znów jest głośno. Tylko, że znów mało mówi się o wynikach drużyny. Więcej czas poświęca się na czynniki pozasportowe. Od poniedziałku po internecie krąży nagranie, w którym dwóch zawodników Damian Kulig oraz Tony Taylor przechodzą dożylną infuzję. Toczone jest w tej sprawie postępowanie.

Jednakże w międzyczasie drużyna rozegra kolejne spotkanie ligowe. Przeciwnikiem będzie Kotwica Kołobrzeg, która w tym sezonie prezentuje się bardzo słabo. Czarodzieje z Wydm mają na swoim koncie zaledwie trzy zwycięstwa. Wszystkie znaki na niebie wskazują na to, że gospodarze odniosą trzynastą wygraną w sezonie.

- Uważam, że jak zagramy na 100 procent swoich możliwości to nie będziemy mieli żadnych problemów z Kotwicą Kołobrzeg. Argumenty sportowe przemawiają za naszą drużyną i jestem zdania, że powinniśmy sobie poradzić, aczkolwiek musimy być skoncentrowani - podkreśla Ivan Zigeranović, środkowy PGE Turowa Zgorzelec.

Zgorzelczanom zależy na tym, żeby zagrać lepsze spotkanie niż w sobotę w Starogardzie Gdańskim, kiedy to do ostatnich minut drżeli o zwycięstwo. - Naszym celem jest utrzymanie koncentracji przez 40 minut. To nam się nie do końca udało z Polpharmą. W przerwie gdzieś się pogubiliśmy i gospodarze to wykorzystali. Trzeba utrzymać ten dobry rytm gry. Wydaje mi się, że jeśli naciśniemy drużynę z Kołobrzegu, tak jak to zrobiliśmy na wyjeździe, to jesteśmy w stanie spokojnie to wygrać. Absolutnie nie możemy dać im się rozkręcić - przyznaje Damian Kulig.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×