Łaskawy terminarz Turowa - zapowiedź meczu PGE Turów Zgorzelec - Kotwica Kołobrzeg

Po trudnych i męczących meczach w rozgrywkach VTB, kalendarz dla PGE Turowa Zgorzelec stał się bardziej łaskawy. Na otwarcie ligowej kolejki podopieczni Miodraga Rajkovica podejmą Kotwicę Kołobrzeg.

Patryk Butkowski
Patryk Butkowski

Czarodzieje z Wydm podobnie jak Polpharma Starogard Gdański, z którą zgorzelczanie zmierzyli się w ubiegłą sobotę należą do grona najsłabszych drużyn Tauron Basket Ligi z zaledwie trzema triumfami. Na Kociewiu pokazali jednak, że nikt wicemistrzowi Polski zwycięstwa za darmo nie odda i bardzo podobnie powinno być również w czwartek, gdy czarno-zieloni podejmą przetrzebioną kontuzjami, ale bardzo waleczną ekipę z nad morza. W pełni zdaje sobie z tego sprawę trener Turowa, który już w pojedynku z Farmaceutami spodziewał się ciężkiej przeprawy.

-  Ten mecz nie był dla w ogóle żadnym zaskoczeniem, bo w ubiegłym sezonie mój zespół tutaj przegrał - mówił Serb po walce na Kociewiu. - Wydawało się, że nasze zwycięstwo mieliśmy już w kieszeni, ale wyszliśmy słabiej na drugą połowę - zauważył Rajković.

Tomasz Mrożek jest za to jednym z najbardziej pechowych szkoleniowców w TBL, gdyż w dalszym ciągu ma ogromne kłopoty z kontuzjami w swoim zespole. Coach Kotwicy zapomniał już chyba, kiedy do dyspozycji miał wszystkich zdrowych koszykarzy. Niedawno do składu powrócili Jordan Callahan oraz Łukasz Wichniarz, lecz z gry wypadł Grzegorz Arabas. Do tego trzeba dodać, iż cały czas nie w pełni zdrowia są Karron Johnson oraz Wojciech Złoty. Mimo tego goście przyjadą z ogromną chęcią sprawienia niespodzianki i odniesienia sensacyjnego zwycięstwa.

- Do końca nie jest jasne ilu z nas będzie gotowych do gry w Zgorzelcu - powiedział nam przed czwartkowym pojedynkiem, Marek Piechowicz. - Trzeba pokazać zaangażowanie, wolę walki i zostawić serce na parkiecie. Kto wie może uda nam się wtedy wygrać? - dodał z optymizmem skrzydłowy.
Jordan Callahan jest w stanie poprowadzić Kotwicę do sprawienia sensacji? Jordan Callahan jest w stanie poprowadzić Kotwicę do sprawienia sensacji?
W Zgorzelcu liczą na to, iż nie powtórzy już się scenariusz ostatniego starcia Turowa w Starogardzie Gdańskim, gdzie wicemistrzowie naszego kraju byli bardzo bliscy kompromitacji, roztrwaniając 15 punktową przewagę po 1. połowie. Do teraz wszyscy zastanawiają, co byłoby gdyby Kacper Radwański trafił wraz z ostatnią syreną za 3 punkty. Czarodzieje z Wydm mają za to wielką nadzieję, iż nie będą w stanie nawiązać do niechlubnego rekordu, który udało im się ustanowić w meczu z Asseco Gdynia, gdy kołobrzeżanie w 1. kwarcie spotkania zdobyli zaledwie 4 punkty!

Trudno spodziewać się na otwarcie 17. kolejki TBL niespodzianki. Na pewno ciekawe zapowiada się walka Terrella Parksa z będącym ostatnio w dobrej formie Ivanem Zigeranovicem, a także pojedynki na obwodzie Jordana Callahana z Tonym Taylorem. Jak Turów podejdzie do czwartkowego pojedynku? Czy zgorzelczan nie dopadnie rozprężenie jak na Kociewiu?

Początek pojedynku 30 stycznia o godz. 18.30

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×