Sponsor Anwilu odpowiada oświadczeniem. "Dziwimy się wypowiedziom prezesa klubu"

W ostatnich dniach głos w sprawie niepewnej przyszłości Anwilu Włocławek zabierali głównie pracownicy klubu. Ostatnio zareagowali jednak przedstawiciele sponsora.

Odkąd włodarze Anwilu S.A. poinformowali, że w roku 2014 mają wesprzeć klub Anwil Włocławek kwotą 1,75 miliona złotych (zaledwie 1,75 miliona złotych w porównaniu z poprzednimi latami, gdy finansowanie klubu oscylowało wokół 3,5-3,8 miliona rocznie), czarne chmury zawisły nad Halą Mistrzów. Jak się jednak okazuje, zupełnie inaczej całą sytuację postrzegają w firmie sponsorującej, która wydała oświadczenie.

Oto jego treść:

W związku z pojawiającymi się w ostatnim czasie w przestrzeni publicznej i mediach komentarzami dotyczącymi kwestii zaangażowania ANWIL SA w sponsoring Włocławskiego Towarzystwa Koszykówki w 2014 roku, pragniemy po raz kolejny wyjaśnić nasze stanowisko.

ANWIL S.A. chce opierać swoje relacje z miastem Włocławek oraz lokalną społecznością na zasadach społecznej odpowiedzialności biznesu.

Doceniamy znaczenie koszykówki dla części mieszkańców Włocławka i dlatego od lat sponsorujemy Włocławskie Towarzystwo Koszykówki, przeznaczając na ten cel tylko w latach 2009 -2013 kwotę 18,6 mln złotych. W uzgodnieniu z Prezesem Towarzystwa, ANWIL S.A. podpisał aneks do Umowy Sponsoringowej określający wysokość kwoty sponsoringu na dokończenie sezonu 2013 / 2014, pozostając strategicznym sponsorem klubu. Pragniemy jednak zwrócić uwagę, że ANWIL S.A. nie jest i nigdy nie był właścicielem WTK. Są nimi natomiast Miasto Włocławek (49 proc. akcji) oraz Towarzystwo Koszykówki Młodzieżowej (51 proc. akcji), skupiające osoby prywatne.

Obecne krytyczne uwagi pod adresem ANWIL S.A. oraz formułowane zarzuty o doprowadzenie do rzekomo trudnej sytuacji finansowej WTK każą postawić pytanie o to jakie działania podejmowali dotychczas właściciele oraz Zarząd WTK, by zapewnić inne niż oparte głównie na środkach pochodzących z ANWIL S.A. finansowanie Klubu? Jako tytularny sponsor dziwimy się publicznym wypowiedziom Prezesa WTK, który przedstawia wizję "upadku" klubu w ciągu 2-3 miesięcy, skoro zgodnie z umową ANWIL S.A. przekaże w tym roku WTK kwotę 1,75 mln złotych.

Zwracamy uwagę, że polityka sponsoringowa, której istotnym elementem jest wspieranie włocławskiej koszykówki stanowi integralną część całego planu marketingowego Spółki, który musi odpowiadać celom biznesowym i wizerunkowym firmy. Niezwłocznie po zatwierdzeniu budżetu ANWIL S.A. na rok 2014 przekazaliśmy WTK informację na temat naszego możliwego zaangażowania sponsorskiego na rok bieżący oraz ogłosiliśmy zamiar utworzenia specjalnego funduszu "ANWIL dla Włocławka", który będzie służył wspieraniu także innych niż sportowe, ale ważnych społecznie inicjatyw skierowanych do lokalnej społeczności.

W związku z powyższym apelujemy do właścicieli oraz Zarządu WTK o przerwanie kampanii wymierzonej w głównego sponsora WTK i skierowanie energii na aktywne poszukiwanie rozwiązań, które zapewnią rozwój WTK oraz wzięcie faktycznej odpowiedzialności za fakt posiadania akcji i kierowania WTK.

Komentarz:

Firma Anwil S.A. "dziwi" się wizji upadku włocławskiego klubu w ciągu dwóch-trzech miesięcy, tymczasem przyznała się, że drastycznie zmniejszyła wpływ do kasy klubu. 18,6 miliona złotych przekazane w latach 2009-2013 daje dokładnie 3,72 miliona przekazywanego na jeden rok kalendarzowy. Jak ta suma ma się do obecnego stanu, czyli kwoty 1,75 miliona? Jest o ponad 50 proc. mniejsza od swojej poprzedniczki, a dodatkowo... o możliwym zmniejszeniu finansowania klub dowiedział się niejako "za pięć dwunasta", na kilka tygodni przed wygaśnięciem wcześniejszej umowy, natomiast o konkretach, czyli o wsparciu rzędu niecałych dwóch milionów złotych dowiedział się zaledwie kilkanaście dni temu. Matematyka jest nieubłagana. To, co klub obecnie dostał na cały rok 2014 (a więc także na pierwszą połowę sezonu 2014/2015), kiedyś przeznaczano mniej więcej na sześć miesięcy...

[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/url][/b]

Źródło artykułu: