- Najważniejszą rzeczą w meczach pucharowych jest zwycięstwo i awans do kolejnej fazy. To właśnie w środę uczyniliśmy. Styl do końca nie jest aż taki ważny. Zresztą to było bardzo trudne spotkanie dla naszego zespołu. Rosa postawiła nam trudne warunki - tak środowe zwycięstwo komentował Miodrag Rajković, trener PGE Turowa Zgorzelec, który zaznaczał przy okazji, że dla jego podopiecznych było to niezwykle trudne spotkanie.
Trzeba przyznać, że radomianie mocno postawili się ekipie ze Zgorzelca. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego prowadzili od samego początku, ale przewagi nie zdołali utrzymać do końca. W końcówce szalę zwycięstwa na korzyść PGE Turowa przechylił dobrze dysponowany tego dnia Łukasz Wiśniewski - autor 19 punktów.
- Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz i tak też było. Rosa w ostatnim czasie gra naprawdę dobrą koszykówkę i to w tym spotkaniu pokazali - oceniał trener Rajković.
W sobotnim półfinale zgorzelczanie dość nieoczekiwanie zmierzą się ze Stabill Jeziorem Tarnobrzeg, które wyeliminowało Stelmet Zielona Góra. Na papierze zdecydowanym faworytem jest ekipa ze Zgorzelca, która w tym sezonie już dwa razy pokonywała drużynę Dariusza Szczubiała.
W drugim półfinale Śląsk Wrocław zmierzy się z Anwilem Włocławek.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]