Pomarańczowe zagrają u lidera - zapowiedź meczu USK Praga - CCC Polkowice

Po wygranej nad Spartakiem Moskwa podopieczne Jacka Winnickiego stawią czoła mistrzowi Czech, który dotąd w Eurolidze przegrał tylko dwa razy.

Adam Popek
Adam Popek

Dla polkowiczanek to jedno z najtrudniejszych zadań. Przeciwniczki zdołały skompletować silny skład jak na obecne realia kobiecego basketu i nie dziwi, że osiągają tak dobre wyniki. Ponadto są murowanym kandydatem do udziału w elitarnym turnieju FinalEight choć oczywiście muszą jeszcze postawić kilka kolejnych kroków, by zrealizować marzenia.

Teoretycznie przed środowym pojedynkiem podopieczne Natalii Hejkovej uchodzą za zdecydowanego faworyta, niemniej w pierwszej rundzie na Dolnym Śląsku zwycięstwo wcale nie przyszło i, łatwo. Okazały się lepsze zaledwie o trzy "oczka", mimo iż wygrały jedynie początkową kwartę.

Wówczas wśród gospodyń wyróżniła się szczególnie Belinda Snell. Teraz wsparcie Australijki również będzie kluczowe. CCC nie dysponuje tyloma atutami, co przed rokiem, a doświadczona skrzydłowa prezentuje dość równą formę zdobywając średnio blisko 15 punktów. Janel McCarville czy Valerija Musina też potrafią wykonać kawał pożytecznej pracy, jednak to często nie wystarcza. Między innymi stąd złote medalistki BLK poległy już sześciokrotnie.
Trener Jacek Winnicki pokazuje kierunek w jakim powinny podążać zawodniczki CCC Trener Jacek Winnicki pokazuje kierunek w jakim powinny podążać zawodniczki CCC
Pokonanie tydzień temu wspomnianego rosyjskiego klubu przypuszczalnie dodało zawodniczkom pewności siebie. - Mieliśmy w sobie mnóstwo agresji i pozytywnej energii. Spartakowi wcześniej nie dał rady Galatasaray Stambuł. Podobnie sprawa wygląda w przypadku USK. Graliśmy przeciwko bardzo silnemu zespołowi, a mimo tego triumfowaliśmy - mówił wyraźnie zadowolony trener Jacek Winnicki.

Za poczynania czeskiego teamu w największym stopniu odpowiada Jelena Dubljevic. Reprezentantka Czarnogóry notuje fantastyczny sezon. Śmiało należy ją uznać za liderkę. Ciężko pracuje w obu formacjach, a fakt iż jest najlepszą strzelczynią spośród swoich koleżanek dokładnie oddaje rolę jaką pełni. Polskie koszykarki spotkają u naszych sąsiadów swoją dawną koleżankę, Laię Palau. Hiszpanka była współtwórczynią wielkich sukcesów Pomarańczowych podczas poprzedniego sezonu.

Ewentualny korzystny rezultat pozwoliłby poprawić ogólny bilans, a także zwiększyć przewagę nad dwoma ostatnimi teamami z Wilna oraz Zagrzebia. Taki scenariusz bez wątpienia spodobałby się każdemu sympatykowi CCC, lecz trzeba brać pod uwagę, że w tej fazie polski czempion nie uzyska więcej pełnej puli. Po starciu z USK stawi bowiem czoła innemu potentatowi Galatasaray Stambuł.

Początek meczu w środę o godzinie 18.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×