Kamil Chanas: Doświadczenie z Euroligi i Pucharu Europy zaprocentuje

Po starciu ze Śląskiem, Stelmet Zielona Góra w środę podejmie Telenet Oostenda. Dla zielonogórzan pojedynek z belgijską ekipą będzie pożegnaniem z bieżącymi rozgrywkami Pucharu Europy.

W sobotę podopieczni Mihailo Uvalina po dogrywce pokonali przed własną publicznością Śląsk Wrocław 81:69. Kamil Chanas zdobył w tym spotkaniu siedem punktów. Pojedynek ten był dla rzucającego mistrzów Polski meczem szczególnym - 28-latek jest bowiem wychowankiem wrocławskiego klubu. - Pochodzę z Wrocławia, mam tam rodzinę, znajomych, przyjaciół. Wielu z nich przyjeżdża do mnie przy okazji potyczek ze Śląskiem. Wiadomo, że trochę inaczej gra się tu, w Zielonej Górze, a inny smak mają pojedynki we Wrocławiu. Niemniej, zawsze ta rywalizacja smakuje inaczej i - chociaż do każdego meczu staram się podchodzić tak samo i z takim samym zaangażowaniem - to ta motywacja jest jeszcze większa - powiedział mierzący 190 cm koszykarz.

W środę biało-zieloni podejmą Telenet Ostenda. Dla zielonogórzan będzie to ostatni mecz Pucharu Europy w bieżącym sezonie. Wcześniej ekipa z Winnego Grodu rywalizowała w Eurolidze - doświadczenie z tych zmagań powinno zaprezentować w polskiej TBL. - Chociaż czasami dawało nam się we znaki zmęczenie, to staraliśmy się dawać z siebie wszystko. Występowaliśmy też w zupełnie innej roli. W lidze polskiej wiadomo, każdy chce zbić mistrza, każdy podwójnie motywuje się na pojedynki ze Stelmetem. W Europie z kolei jesteśmy kopciuszkiem. Ale właśnie dzięki temu nabieramy doświadczenia. Pokazał to choćby mecz ze Śląskiem, gdzie - mimo słabszej formy - zdołaliśmy wygrać - dodał Kamil Chanas.

źródło: basketzg.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: