Koszykarskie El Clasico w Polkowicach - zapowiedź meczu CCC Polkowice - Wisła Can Pack Kraków

CCC Polkowice i Wisła Can Pack Kraków to dwie najlepsze ekipy w Polsce od lat. W sobotę dojdzie do ich trzeciego starcia w tym sezonie. W poprzednich dwóch meczach lepsza była Biała Gwiazda.

Paweł Koźlik
Paweł Koźlik

Walka w fazie Top 6 trwa w najlepsze, a do rozpoczęcia play off-u pozostało jeszcze cześć kolejek. W najbliższą sobotę dojdzie do spotkania na szczycie, w którym to CCC Polkowice zmierzy się z Wisłą Can Pack Kraków. Będzie to już trzeci mecz pomiędzy oboma teamami w trwającym sezonie. W dwóch poprzednich górą były zawodniczki Białej Gwiazdy, które obie potyczki wygrały dość zdecydowanie. - Wiadomo, że dwie porażki chciałoby się wymazać z pamięci, a najlepszym sposobem byłaby z pewnością nasza sobotnia wygrana. Jesteśmy jednak realistami i wiemy, że będzie to ciężka przeprawa - mówi specjalnie dla SportoweFakty.pl prezes CCC, Krzysztof Korsak.

Jak będzie teraz? Scenariusz może się powtórzyć, bowiem Pomarańczowe do sobotniej batalii przystąpią mocno osłabione. W środę w przegranym meczu Euroligi z Galatasaray Stambuł kontuzji nabawiła się Janel McCarville, która w drugiej połowie nie weszła już na boisko. Z Turczynkami nie wystąpiła też najlepsza koszykarka CCC Belinda Snell. Szanse australijskiej rzucającej na grę z krakowiankami jakieś pozostają, ale jak zapewnia Krzysztof Korsak decyzja może zapaść nawet tuż przed samym meczem. - Wiemy jaką mamy obecnie sytuację kadrową. Mówiąc delikatnie jest ona nieciekawa. Janel z Wisłą nie zagra na pewno, a szanse Belindy na tą chwilę oceniam na 50 procent, a może nawet nie. Obie koszykarki mają urazy związane z kręgosłupem, co jest bardzo bolesne i nie możemy lekceważyć tej sytuacji.

Koszykarki Stefana Svitka zatem już na samym starcie mają lekką przewagę nad teamem z Dolnego Śląska. Biała Gwiazda będzie też z pewnością chciała zmazać plamę za wysoką porażkę poniesioną w środę w rosyjskim Orenburgu (53:74). - Pudłowaliśmy w bardzo prostych sytuacjach. Dodatkowo rywal zanotował o wiele więcej zbiórek. Nie da się wygrać przy tylu błędach popełnianych po obu stronach parkietu - mówił po meczu opiekun krakowianek.

Wiślaczki obecnie mają trzy oczka przewagi nad CCC i wydaje się, że do zakończenia fazy w "szóstkach" nie są w stanie jej stracić i utrzymają pierwszą lokatę w tabeli. Dla klubu z Krakowa oprócz dobrych występów w Eurolidze, celem nadrzędnym pozostaje odzyskaniem mistrzostwa Polski, które utraciło w ubiegłym sezonie właśnie na rzecz Pomarańczowych.

Spoglądając na składy obu drużyn można wywnioskować, że większy potencjał posiada krakowska Wisła. Niewątpliwie największą gwiazdą teamu spod Wawelu, jak i całej BLK jest Jantel Lavender, która zdobywa co mecz 17,2 pkt na mecz. Amerykanka w przeszłości reprezentowała barwy CCC, ale nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Obecnie Lavender to zupełnie inna zawodniczka, już w pełni ukształtowana. W obecnym sezonie wybornie spisują się też Allie Quigley oraz doświadczona Justyna Żurowska.

Kto w szeregach CCC powstrzyma znakomitą Jantel Lavender? Kto w szeregach CCC powstrzyma znakomitą Jantel Lavender?

Natomiast CCC bez kontuzjowanych zawodniczek musi przede wszystkim postawić na waleczność oraz nieustępliwość, a koszykarki muszą z żelazną dyscypliną wykonywać polecenia taktyczne trenera Jacka Winnickiego. Mimo wszystko faworytem do zwycięstwa pozostają krakowianki, które w obecnym sezonie prezentują po prostu lepszą koszykówkę.

CCC Polkowice - Wisła Can Pack Kraków / sobota, 22.02.2014, godz. 16.00

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! [/b]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×