Po spotkaniu trener Jerzy Chudeusz był wyraźnie niepocieszony z postawy swoich zawodników. Na usprawiedliwienie Śląska przemawia fakt, że od piątej minuty meczu goście musieli radzić sobie bez Danny'ego Gibsona, który nabawił się poważnej kontuzji ścięgna Achillesa.
- Asseco zagrało bardzo twarde spotkanie. Postawili nam trudne warunki, bardzo fizyczne. Byli świetnie przygotowani do tego meczu - mówił trener Chudeusz. Jego podopieczni zagrali najgorsze spotkanie pod względem zdobytych punktów w tym sezonie.
- Mieliśmy olbrzymie problemy ze zdobywaniem punktów i nasze morale spadło. Nie odpowiedzieliśmy agresywną grą. Były momenty kiedy coś się zaczynało rodzić i graliśmy troszeczkę lepiej, ale później znów ta gra siadała i wracaliśmy do słabego poziomu - zaznaczał trener Chudeusz.
Wrocławianie przed spotkaniem z Asseco mieli jeszcze teoretyczne szanse na awans do górnej "szóstki", ale warunkiem koniecznym było zwycięstwo w Gdyni. Śląskowi pozostała walka o play-offy.