Euroliga i Eurocup lepsze od Ligi VTB - rozmowa z Aaronem Celem, graczem Stelmetu Zielona Góra

- Myślę, że poziom Ligi VTB jest bardzo wysoki. Uważam jednak, że dla gracza lepsza jest gra w Eurolidze i Eurocup, bo to jest pokazywane na całym kontynencie - mówi Aaron Cel, gracz Stelmetu.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak: Można powiedzieć, że do trzech razy sztuka. Wreszcie Stelmet wygrał w Tarnobrzegu.

Aaron Cel: W zeszłym roku mnie nie było, dwa tygodnie temu byłem, ale nie udał nam się totalnie ten mecz w Pucharze Polski. To było jedno takie spotkanie, które moim zdaniem zawsze może się przytrafić. Wypadek przy pracy i nic więcej. Teraz chcieliśmy wyrównać rachunki, każdy wyszedł bardzo zmotywowany. Graliśmy dobrze w ataku, dobrze w obronie. Zagraliśmy na swoim poziomie i uważam, że w takich warunkach zespół z Tarnobrzega nie ma raczej z nami szans.

Odchorowaliście już tę porażkę w Pucharze Polski?

- Oczywiście, bardzo nas to zabolało. Każda porażka jest przykra. Ta była wyjątkowo bolesna, bo już w głowach mieliśmy ten turniej finałowy, ale niestety jeden tytuł nam już uciekł. Teraz można spokojnie już o tym zapomnieć. Przed meczem ligowym w Tarnobrzegu mocno to w nas siedziało i nie było mowy, by puścić to w niepamięć. Wygraliśmy jednak, rachunki zostały wyrównane i trzeba już myśleć tylko o przyszłości.

Miałeś ciężki początek w Stelmecie, ale z czasem stałeś się bardzo ważnym graczem. Jak z perspektywy czasu oceniasz swój wybór? To dobry ruch dla twojej kariery?

- Tak, oczywiście. Widzę tak naprawdę same pozytywne punkty. Dwa lata byłem w Zgorzelcu i dałem tam z siebie wszystko. Myślę, że dobrze mnie tam wspominają. To był ważny moment w mojej karierze, ale teraz zrobiłem krok dalej. Podpisanie kontraktu w Zielonej Górze to była dobra decyzja. Są tu nowi ludzie, z którymi świetnie się rozumiem. Sportowo jest bardzo dobrze, żyje mi się też dobrze, więc jest OK.

Sam fakt zmiany działał na ciebie motywująco?

- Na pewno to była wielka motywacja pokazać, że jesteś odpowiednim graczem na poziom Euroligi. W takiej drużynie trzeba sobie wywalczyć miejsce i pozycję. Muszę przyznać, że jednak ten jeden, czy dwa miesiące są potrzebne na przyzwyczajenie. Na początku było bardzo ciężko, bo czuć, że ludzie naprawdę wiele od ciebie oczekują. Trzeba się dopasować i powiedzmy, że te pierwsze tygodnie to szukałem sam siebie.
Cel: Mało się mówi o Lidze VTB Cel: Mało się mówi o Lidze VTB
W Zielonej Górze jest większa presja na wynik niż w Zgorzelcu?

- (chwila zastanowienia) Jest również bardzo duża - tak powiem. W Zgorzelcu naprawdę była presja, bo ta koszykówka to jedyne co oni tam mają i bardzo dużo ludzi śledzi wyniki i grę drużyny. Byłem zaskoczony tym, jak to wygląda w Zielonej Górze. Ludzie poznają nas na mieście, gratulują, ale i krzywią się jak przegrywamy. Czuć tę presję i bardzo dobrze, bo lubimy taką atmosferę.

Grałeś w Lidze VTB, a teraz miałeś okazję zagrać w Eurolidze i Eurocup. Jakie są twoje spostrzeżenia?

- Myślę, że poziom Ligi VTB jest bardzo wysoki. Uważam jednak, że dla gracza lepsza jest gra w Eurolidze i Eurocup, bo to jest pokazywane na całym kontynencie. Jak grałem w Lidze VTB, to czułem, że bardziej wschodnia część Europy się tym interesuje. Jakoś nikt tak szerzej o tym nie rozmawiał. Wiadomo, jak zagraliśmy dobry mecz, to gdzieś można było o tym przeczytać, ale nie mówiło się o tym dużo. Z tego względu zdecydowanie wolę Euroligę i Eurocup.

I chyba podróże są znacznie mniej męczące.

- O tak, zdecydowanie. Mieliśmy kilka naprawdę bardzo ciężkich wypraw. Graliśmy w Kazachstanie, czy w Samarze. To jest tragedia tam dolecieć. Teraz wystarczy nam się dostać do Berlina i potem już od razu do miasta, gdzie się gra. To na pewno dość komfortowe.

Po grze w Lidze VTB byłeś przyzwyczajony do dużej ilości gier również w tym sezonie. Twoim zdaniem ta duża liczba meczów może pomóc całej drużynie w drugiej części sezonu, gdy to tempo wzrośnie?

- Tak, może nam to pomóc. Z drugiej strony myślę, że też przez ten rytm grania przegraliśmy w Pucharze Polski w Tarnobrzegu. Byliśmy wtedy zmęczeni, a Jezioro naprawdę dobrze się przygotowało. To się jednak zdarza. Ogólnie jestem pozytywnie nastawiony. To nas dobrze wprowadzi w te szóstki, w play off i w walkę o mistrzostwo Polski. Nie od dziś wiadomo, że każdy zawodnik woli grać niż trenować.

Możemy się skupić na obronie mistrzostwa Polski - rozmowa z Łukaszem Koszarkiem, kapitanem Stelmetu Zielona Góra
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy zakontraktowanie Aarona Cela było dobrą decyzją władz Stelmetu Zielona Góra?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×