Michał Wołoszyn: Uczymy się grać w wąskim składzie

MKS Dąbrowa Górnicza wysoko pokonał Spójnię Stargard Szczeciński. - Było zaskakująco prosto - przyznał najlepszy strzelec zagłębiowskiej ekipy.

MKS Dąbrowa Górnicza wygrał w niedzielę ze Spójnią Stargard Szczeciński 91:63. Goście byli faworytem spotkania, lecz rozmiary zwycięstwa są już pewną niespodzianką. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że w pierwszej rundzie w Dąbrowie Górniczej Zagłębiacy uzyskali jedynie siedem punktów przewagi. - Stargard Szczeciński jest bardzo ciężkim terenem. Zawsze się trudno gra przeciwko tej drużynie. Nieważne, czy walczy o najwyższe cele, czy tak jak teraz bije się o utrzymanie. Nie spodziewaliśmy się łatwego zwycięstwa. W niedzielę było zaskakująco prosto - powiedział Michał Wołoszyn.

Przyjezdni świetnie rozpoczęli mecz prowadząc 12:0. Dobry start nie musiał jednak zagwarantować zwycięstwa, gdyż pod koniec premierowej kwarty Spójnia była bliska wyrównania. - Mogło się różnie potoczyć, ale byliśmy cały czas skoncentrowani. To był nasz plus. Po tym dobrym początku nawet na moment nie chcieliśmy dać stargardzianom uwierzyć, że mogą wrócić do gry. Nasza skuteczna gra w ataku, przyzwoita defensywa i dobre dzielenie się piłką pozwoliły nam na to zwycięstwo - przyznał nasz rozmówca.

Najmocniejszą bronią MKS-u były rzuty trzypunktowe. Piętnaście z nich wpadło do kosza. Czterokrotnie trafił Michał Wołoszyn, który uzbierał łącznie 22 punkty. - W tygodniu mamy sporo treningów rzutowych. Pracujemy nad tym. Wiadomo, że z rzutem różnie bywa. Czasami wpada, czasami nie i wtedy trzeba cisnąć w obronie. Ten mecz zagraliśmy dobrze i skutecznie w obronie, i w ataku - analizował koszykarz MKS-u.

Jego zespół liczy się ciągle w walce o czwartą lokatę. Czy pozycja przed play-off ma znaczenie? - Wiadomo, że przewaga własnego parkietu na poziomie I ligi to duży zysk. Będziemy bić się o jak najwyższe miejsce. Chyba nikt nie chce trafić w I rundzie na topowe zespoły, takie jak Polski Cukier SIDEn Toruń. Bijemy się o jak najwyższe cele. Mieliśmy chwile kryzysowe, kiedy zespołem targały kolejne kontuzje. Teraz uczymy się grać w wąskim składzie. Ostatnie dwa mecze, w tym zwycięstwo z liderem pokazują, że idziemy w dobrą stronę. Zostało nam jeszcze kilka spotkań, a stawka jest wyrównana. Jeszcze daleka droga przed nami, żeby zająć satysfakcjonujące miejsce po rundzie zasadniczej - wyjaśnił skrzydłowy.

W 23. kolejce MKS podejmie King Wilki Morskie Szczecin. Na parkiecie rywala lepsi byli dąbrowianie, lecz teraz beniaminek spisuje się coraz lepiej. - W Szczecinie zaskoczyliśmy. Wydaje mi się, że trochę się zagapili. Teraz widzą, że jesteśmy w lepszej formie. Na pewno przyjadą skoncentrowani. Ostatnio mają passę zwycięstw. Wzmocnili się klasowym zawodnikiem, natomiast w Dąbrowie Górniczej wszystkim zespołom gra się ciężko. Może nie będziemy faworytem, ale czeka ich ciężki mecz - zapewnił Wołoszyn.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: