Agnieszka Kaczmarczyk: Trudno uzbierać dziesiątkę do treningów

King Wilki Morskie Szczecin nadal nie mają na swoim koncie zwycięstwa w drugim etapie rozgrywek BLK. Jednak postawa drużyny w pucharowym meczu z CCC Polkowice mogła napawać optymizmem.

Ostatnio King Wilki Morskie Szczecin rywalizowały w Final Four Pucharu Polski. W półfinałowym spotkaniu podopieczne Krzysztofa Koziorowicza uległy CCC Polkowice. Jednak wilczyce mogą ten mecz zaliczyć do udanych. - Myślę, że to było dobre spotkanie. Potrafiłyśmy postawić się drużynie CCC Polkowice. Nie oddałyśmy zwycięstwa bez walki. Zabrakło nam trochę cierpliwości i determinacji, aby ustrzec się przed stratami - powiedziała w rozmowie Agnieszka Kaczmarczyk.

W tym roku pierwszy raz w historii turniej finałowy Pucharu Polski rozgrywany był w Koninie. Jak ocenia ten pomysł nasza rozmówczyni? - Przyjechałyśmy w dzień meczu, dlatego zbyt dużo nie widziałam. Jednak organizacja stała na wysokim poziomie. Nic nam nie przeszkadzało. Podobało mi się - oceniła mierząca 187 cm koszykarka.

Sytuacja koszykarek ze Szczecina w BLK nie jest najlepsza. Szczecinianki wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w fazie szóstek. Najbliższa okazja już w środę, podopieczne Krzysztofa Koziorowicza rozegrają wyjazdowy pojedynek z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Pucharowe spotkanie pomoże nam się podnieść po ostatnich porażkach. Miałyśmy trochę problemów kadrowych i zdrowotnych. Dlatego nasza gra tak wyglądała. Mam nadzieję, że teraz wszystko będzie w porządku i będziemy mogły zagrać na swoim poziomie - stwierdziła aktualna reprezentantka Polski. 

Od kilku spotkań zawodniczki ze Szczecina mają ogromne problemy ze zdobywaniem punktów. W drugim etapie Wilczyce jedynie raz zdobyły w meczu więcej niż 60 "oczek". - Pracujemy nad tym. Jest trudno uzbierać nawet dziesięciu graczy do treningów i z tego mogą wynikać te problemy. Myślę, że teraz ten tydzień pozwoli nam popracować w komplecie i będzie to już inaczej wyglądało - zakończyła rozmowę silna skrzydłowa King Wilków Morskich Szczecin. 

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)