Trener Mihailo Uvalin odniósł się do sytuacji z trzeciej kwarty, kiedy to Christian Eyenga został ukarany przewinieniem niesportowym. Kongijczyk uderzył łokciem Piotra Szczotkę. - Trzeba zobaczyć na wideo, co sprowokowało Eyengę do niesportowego faulu. Oczywiście to, co później zrobił mój zawodnik było strasznie głupie i niepodpowiedziane, ale wcześniej przytrafiło się mu coś podobnego - apelował serbski szkoleniowiec, który nie ukrywał swojej frustracji tą sytuacją.
- Chciałem też powiedzieć, że jestem zmęczony ludźmi którzy prowokują na boisku. Jestem w polskiej lidze trzeci rok i bardzo proszę, aby wszyscy pomyśleli o tym, że boisko to nie ring, a tego typu zachowania trzeba eliminować - dodawał Mihailo Uvalin, który przypomniał sytuację z poprzedniego sezonu, kiedy to Quinton Hosley starł się z Marcinem Stefańskim z Trefla Sopot. Wówczas Amerykanin został wyrzucony z boiska.
- Takie same sytuacje przytrafiały się w zeszłym sezonie Hosleyowi. Jeśli chcemy lepszej ligi, nie mogą się one zdarzać
- podkreślał trener Uvalin.