Przemysław Zamojski wróci do wysokiej dyspozycji w "szóstkach"?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zielonogórzanie w ostatnich tygodniach znajdują się w niższej dyspozycji. Przemysław Zamojski ma nadzieję, że mistrzowie Polski zaprezentują się z lepszej strony podczas najważniejszych meczów sezonu.

Rundę zasadniczą podopieczni Mihailo Uvalina zakończyli na drugiej pozycji. Miejsce biało-zielonych mogłoby być wyższe, gdyby koszykarze Stelmetu lepiej zaprezentowali się w ostatnich spotkaniach. Ekipa z Winnego Grodu przegrała jednak z AZS Koszalin, Asseco Gdynia i PGE Turowem Zgorzelec.

- Pierwsza część sezonu była w naszym wykonaniu bardzo dobra, nie licząc tych ostatnich spotkań, które były dla nas dużo słabsze, zawiedliśmy. Mieliśmy sporą zaliczkę, fajnie gdybyśmy wygrali te trzy mecze. Przegraliśmy jednak, przez co w tabeli dogonił nas, a teraz nawet przegonił PGE Turów. Trzeba się szybko otrząsnąć, wrócić do ciężkiej pracy i wygrywać od kolejnych spotkań - skomentował Przemysław Zamojski.

Rzucający Stelmetu Zielona Góra w ostatnich pojedynkach prezentuje się poniżej oczekiwań. "Zamoj" liczy na to, że w najważniejszych meczach sezonu będzie w wyższej formie, co odbije się na postawie całej drużyny.

- Drużynie może pomóc moja lepsza dyspozycja. Wiem, że zespół oczekuje ode mnie więcej na parkiecie. Ja też życzyłbym od siebie dużo więcej. W ostatnich meczach spadła nieco pewność siebie. Muszę się szybko odbudować, najlepszym sposobem jest ciężki trening i oddawanie wielu rzutów. Miejmy nadzieję, że przytrafi się przełomowe spotkanie, otrząsnę się i wrócę na wyższe obroty - dodał Zamojski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: