Kolejne porażki Heat i Pacers, Spurs na fali, game-winner Burke'a

San Antonio Spurs wciąż nie do zatrzymania. Ostrogi wygrały już trzynasty mecz z rzędu. O wiele gorzej spisują się natomiast dwie potęgi Wschodu - Indiana Pacers i Miami Heat.

Ścisk w czołówce Konferencji Zachodniej. Portland Trail Blazers bardzo boleśnie polegli w Północnej Karolinie i obecnie z bilansem 45-25 plasują się na piątym miejscu w ligowej hierarchii. Tylko zwycięstwo mniej mają natomiast Golden State Warriors, a trzy Dallas Mavericks.

Swoją przewagę nad ekipą ze stanu Oregon systematycznie powiększają za to Houston Rockets. Teksańczycy, pomimo przegranej w decydującej partii 17:32, pokonali Cleveland Cavaliers 118:111, triumfując po raz dziewiętnasty na obcym terenie.

W Ohio nie do zatrzymania był James Harden. Brodacz zapisał na swoim koncie imponujące 37 punktów (5/8 za 3, 14/14 z linii rzutów wolnych), 11 asyst i 4 przechwyty przy zaledwie jednej stracie.

Philadelphia 76ers wciąż w dużym dołku. Jeśli tak można nazwać dwadzieścia cztery porażki z rzędu. To druga najgorsza seria w historii NBA. Drużyna z Pensylwanii poległa tym razem w United Center. Chicago Bulls ograli Sixers już po raz trzeci w sezonie, a drugi w przeciągu trzech dni.

- Każdy mecz to nowe spotkanie. Codziennie przychodzimy do pracy i chcemy wygrać każdy bój. Po prostu musimy martwić się o to, by grać lepiej jako zespół - przekonuje jednak Henry Sims, który wywalczył dla przegranych 15 zbiórek i 18 "oczek".

To, co się dzieje w marcu z dwoma najlepszymi drużynami Konferencji Wschodniej trudno jasno zdefiniować. Indiana Pacers w sobotni wieczór poległa już po raz szósty w tym miesiącu, a dziewiętnasty w sezonie 2013/2014.

Dorobki punktowe poszczególnych graczy? 8 Paul George (2/10 z gry), 4 George Hill, 4 Roy Hibbert. Zdobywając 71 punktów w meczu i rzucając przy tym na 36-procentowej skuteczności z pola nie można liczyć na pokonanie Memphis Grizzlies - obecnie ósmego zespołu Konferencji Zachodniej. Niedźwiadki do sukcesu poprowadził duet Mike Conley - Zach Randolph.

Równie słabo co podopieczni Franka Vogela, w tym okresie roku spisują się mistrzowie NBA. Miami Heat dali się ograć New Orleans Pelicans i na tarczy opuszczali już czwarty mecz z ostatnich siedmiu rozegranych. Żar musiał radzić sobie bez Dwyane'a Wade'a i Grega Odena, ale nie jest to żadne wytłumaczenie. Na nic zdało się 25 punktów LeBrona Jamesa.

Miejscowi z Luizjany w przekroju całego pojedynku popełnili tylko 6 strat i zasłużenie pokonali gości 105:95. 30 "oczek" i 11 zebranych piłek skompletował znajdujący się w wyśmienitej formie Anthony Davis .

Trey Burke został bohaterem sobotniej nocy. 21-latek celnym rzutem z rogu boiska po podaniu Gordona Haywarda zapewnił Utah Jazz zwycięstwo nad Orlando Magic. Gospodarze z Salt Lake City triumfowali ostatecznie 89:88, a gracz wybrany z dziewiątym numerem w tegorocznym drafcie zapisał przy swoim nazwisku 17 punktów.

- Trey to jeden z tych facetów, dla których dana chwila nigdy nie jest za duża. Dziś wieczorem ponownie to pokazał i wykonał kolejny wielki strzał, który dał nam zwycięstwo - komplementował swojego podopiecznego Ty Corbin, szkoleniowiec Jazz.

San Antonio Spurs kontynuują swoje pasmo sukcesów. Ostrogi wygrały już po raz trzynasty z rzędu, co tylko umacnia ich na fotelu lidera całej ligi. Podopieczni Gregga Popovicha pokonali tym razem Golden State Warriors, a 20 "oczek" uzbierał Tony Parker. 17 i 14 zbiórek miał natomiast Tiago Splitter.

Na koniec jeszcze wzmianka o Los Angeles Clippers. Ci, prowadzeni przez Chrisa Paula, pokonali Detroit Pistons i cały czas zajmują wysokie, trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej. Playmaker zanotował 28 punktów (10/15 z gry), 15 asyst, 4 zbiórki i 6 przechwytów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Wyniki:

Charlotte Bobcats - Portland Trail Blazers 124:94 (33:22, 36:24, 29:27, 26:21)

(Jefferson 28, Walker 26, Henderson 23 - Lillard 20, Wright 17, Matthews 15)

Cleveland Cavaliers - Houston Rockets 111:118 (31:39, 24:28, 24:34, 32:17)

(Waiters 26, Zeller 23, Dellavedova 14 - Harden 37, Parsons 16, Beverly 15)

Chicago Bulls - Philadelphia 76ers 91:81 (20:25, 21:13, 24:21, 26:22)

(Noah 20, Butler 17, Augustin 16, Gibson 16 - Young 28, Sims 18)

Memphis Grizzlies - Indiana Pacers 82:71 (19:17, 24:13, 21:19, 18:22)

(Conley 21, Randolph 18, Miller 13 - Stephenson 15, West 10, George 8, Turner 8)

New Orleans Pelicans - Miami Heat 105:95 (22:22, 23:21, 31:29, 29:23)

(Davis 30, Evans 16, Aminu 12 - James 25, Chalmers 19, Beasley 16)

Utah Jazz - Orlando Magic 89:88 (27:16, 22:27, 17:18, 23:27)

(Jefferson 21, Burke 17, Hayward 14 - Oladipo 19, Afflalo 18, Vucevic 16)

Golden State Warriors - San Antonio Spurs 90:99 (22:32, 25:18, 22:26, 21:23)

(Curry 20, Thompson 16, Lee 13 - Parker 20, Green 18, Splitter 17)

Los Angeles Clippers - Detroit Pistons 112:103 (36:26, 20:29, 24:15, 32:33)

(Paul 28, Griffin 25, Barnes 14, Granger 14 - Jerebko 22, Jennings 19, Drummond 16)

Komentarze (1)
avatar
gizbern in thorn
23.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jadą jadą Go Spurs Go !!!!!!!!