Vladimir Dragicević nie brał udziału we wrześniowym EuroBaskecie. W rozmowie z naszym portalem wyjaśnia, dlaczego zabrakło go w słoweńskim turnieju. - Szczerze? Nie miałem najlepszych relacji z trenerem kadry i dlatego nie pojawiłem się w Słowenii. Wiedziałem, że tak się stanie i postanowiłem wykorzystać wolny czas na ślub - podkreśla Czarnogórzec, który nieco żałuje, że sprawy się tak potoczyły.
- Na pewno pojawiają się takie myśli w mojej głowie, że mogłem tam być i pomóc swojej ukochanej reprezentacji. Może osiągnęliśmy jeszcze lepszy wynik? - zastanawia się Dragicević, który przy okazji przyznaje, że nie będzie dłużej występował w reprezentacji Czarnogóry.
- Mogę to powiedzieć z całą świadomością, że mistrzostwa Europy w 2011 roku były moimi ostatnimi dla tej reprezentacji. Jestem strasznie przemęczony tym sezonem - bardzo dużo podróżowaliśmy po Europie, jak i po Polsce. Sam pewnie wiesz, że jeżdżenie autobusem po waszym kraju nie jest takie łatwe. Potrzebuję odpocząć po tym sezonie i spędzić trochę czasu z rodziną - zaznacza gracz Stelmetu Zielona Góra.