Przeciwko Enerdze Czarnym Słupsk 27-latek zapisał przy swoim nazwisku tylko pięć oczek. Aaron Cel na 15 sekund przed końcową syreną trafił jednak kluczowy dla wyniku meczu rzut za trzy punkty. - Ostatnio czuję się trochę zmęczony, ale to nie jest żadna wymówka. Przeciwko Czarnym zrobiłem kilka błędów. Oczywiście cieszę się, że na końcu trafiłem tę trójkę i chociaż trochę pomogłem drużynie - skomentował skrzydłowy.
Stelmetowi Zielona Góra w środę sporo szkód narobili rezerwowi Czarnych Panter. Z dobrej strony zaprezentowali się Karol Gruszecki, Mateusz Jarmakowicz czy Kacper Borowski. - Na początku było dobrze, ale później rywale poprawili swoją grę. Trzeba przyznać, że tacy gracze jak Borowski, Jarmakowicz czy Gruszewski normalnie nie rzucają tylu punktów jak było w spotkaniu przeciwko nam. To nas zaskoczyło. Rywale w czwartej kwarcie nas dogonili, ale całe szczęście udało się wygrać ten pojedynek - dodał koszykarz urodzony w Orleanie.
Podczas pojedynku zielonogórzan ze słupszczanami, w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego miała miejsce awaria prądu. W obiekcie zgasło światło, a mecz na około 15 minut został przerwany. - Szczerze mówiąc ta przerwa trochę nas wybiła z rytmu. Gdy taka sytuacja trwa pięć minut to nie ma problemu, ale w tym przypadku trwało to trochę dłużej. W Sopocie mieliśmy takiego samego pecha, też była awaria prądu. Nie ma jednak wymówek, bo obie drużyny miały taką samą sytuację - zakończył Aaron Cel.