- Mecz od początku ułożył się po naszej myśli. Dzięki konsekwencji i zaangażowaniu
od początku do końca kontrowałyśmy to spotkanie. Mamy nadzieję, że za tydzień przed naszą publicznością powtórzymy ten wynik, aby móc wspólnie świętować - skomentowała zawody Iwona Winnicka, zawodniczka Ślęzy Wrocław.
- Nie ukrywam, że po tym trzecim półfinałowym meczu z Dekorexem Pabianice, który nie doszedł do skutku czuliśmy niedosyt, bo chcieliśmy tę rywalizację rozstrzygnąć na parkiecie. Chcemy udowodnić, że jesteśmy najlepszą drużyną w tej lidze i dziś zrobiliśmy ku temu kolejny krok, aczkolwiek ten pojedynek na pewno nie należał do łatwych, bo drużyna z Siedlec postawiła nam trudne warunki. Dziewczyny pokazały, że nieprzypadkowo znalazły się w tym finale. Tym bardziej cieszymy się z tej wygranej - powiedział po meczu Radosław Czerniak, trener koszykarek Ślęzy Wrocław.
MKK Siedlce - Ślęza Wrocław 49:59 (13:17, 14:13, 9:15, 13:14)
MKK: Bibrzycka (12), Mukosiej (12), Urbaniak (7), Chaliburda (6), Dobrowolska (5), Salska (4), Krzywoń (3), Kopczyk (0)
Ślęza: Czarnecka (18), Śnieżek (12), Chomicka (8), Bandyk (8), Jasnowska (7), Winnicka (4), Czmochowska (2), Łata (0), Zuchora (0), Hołtyn (0)
Ostatni w tym sezonie mecz Ślęza Wrocław - MKK Siedlce już w sobotę 12 kwietnia
o godzinie 17:45. Organizatorzy zapraszają wszystkich kibiców do hali przy ul. Wojciecha z Brudzewa 12A. Wstęp wolny.