Wyróżnienia dają satysfakcję - rozmowa z Marcinem Malczykiem, zawodnikiem MOSiR-u Krosno

Skrzydłowy w rundzie zasadniczej prezentował się więcej niż dobrze. Obecnie jego MOSiR Krosno jest bardzo blisko awansu do półfinału rozgrywek.

Jakub Artych: Po dwóch pierwszych spotkaniach macie komplet zwycięstw. Jest to z pewnością idealny początek fazy play-off dla MOSiRu Krosno.

Marcin Malczyk: Początek play-off jest zdecydowanie po naszej myśli. Oba mecze wygrane wyraźnie mimo klasowego rywala. Pełna koncentracja naszego zespołu, dobra realizacja założeń przedmeczowych i dobra zaliczka przed meczami w Szczecinie.

Spodziewałeś się, że aż tak zdominujecie beniaminka ze Szczecina?

- Zespół Wilków nie miał za wiele do powiedzenia na naszym boisku, przy wspaniałym dopingu krośnieńskich kibiców. Nie należy jednak zapominać, że na ich parkiecie przegraliśmy już w tym sezonie i teraz trzeba pokazać charakter i wygrać tam najlepiej już przy pierwszej okazji.

W niedzielę wasze zwycięstwo było bardzo okazałe. Czy to oznacza, iż jesteście już blisko swojej optymalnej formy?

- Wydaje mi się, że nasza forma jest już na przyzwoitym poziomie. Gramy przyzwoitą obronę, a duża część naszych rzutów znajduje drogę do kosza, a o to w tym wszystkim chodzi. Oby ta forma rosła z każdym kolejnym meczem, oby aż do finału.

[b]

Niedawno zostałeś wybrany do najlepszej piątki rundy zasadniczej w I lidze portalu SportoweFakty.pl. Czy takie wyróżnienia wpływają na ciebie w jakiś sposób, czy nie zwracasz uwagi na takie rzeczy?[/b]

- Jest to na pewno miłe zostać tak docenionym przez portal Sportowefakty jak też przez trenerów I-ligowych drużyn. Dobrze wiedzieć, że ludzie zauważają nie tylko najlepszych strzelców czy zbierających, ale całą pracę jaką się wykonuje na boisku. Daje to dużą satysfakcje i mobilizacje do ciężkiej pracy każdego dnia. Przy okazji wszystkim głosującym chciałbym bardzo podziękować.

Dopuszczasz w ogóle myśl, iż nie awansujecie do półfinału rozgrywek?

- Takiej myśli nie dopuszczam do głowy. Obecnie jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji i jeśli nie uda się wygrać meczu w Szczecinie to zawsze mamy piąty mecz u siebie.

Już w sobotę czeka was kolejny pojedynek z ekipą z Pomorza Zachodniego. Co będzie kluczem do zwycięstwa w Szczecinie?

- Myślę, że koncentracja od początku do końca meczu będzie decydująca. Wydaje mi się, że Wilki u siebie nie pozwolą nam na zbudowanie tak dużych przewag jak w Krośnie, a jeśli o wyniku decydują końcówki to zadecydować może nawet jeden błąd lub jeden niecelny rzut.

Malczyk: Kluczem do zwycięstwa w Szczecinie będzie koncentracja
Malczyk: Kluczem do zwycięstwa w Szczecinie będzie koncentracja

Wydawało się, iż faworyci rozgrywek nie będą mieli problemów z awansem do kolejnej rundy, tymczasem SIDEn Toruń przegrał dwa pierwsze spotkania. Jesteś zaskoczony takimi wynikami?

- Zaskoczony na pewno jestem, ale to są play-offy, a tu już nikt nie ma nic do stracenia. Trzeba trafić z formą fizyczną i psychiczną. Drużyny, które sprawiły niespodzianki nie znalazły się w najlepszej ósemki przypadkowo. Mają doświadczonych i klasowych graczy, więc w każdej parze wszystko się może jeszcze zdarzyć.

Po wyeliminowaniu Wilków Morskich Szczecin wolałbyś zagrać z Polfarmexem Kutno czy Sokołem Łańcut?

- Wolałbym zagrać z Sokołem ze względu na bliższą odległość, jednak myślę, że ciężko będzie im wygrać z dobrze przygotowaną ekipą z Kutna.

Na koniec zapytam trochę prowokująco. Jak według ciebie będzie wyglądała czwórka półfinalistów na zapleczu TBL?

- Nie lubię typować, ale zmuszony wskazałbym drużyny z Krosna, Kutna, Torunia oraz WKK.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: