Sędzia Dyscyplinarny Polskiej Ligi Koszykówki, na posiedzeniu w dniu 17 kwietnia 2014 roku, po rozpoznaniu sprawy podejrzenia naruszenia przepisów antydopingowych przez zawodników Tony'ego Taylora i Damiana Kuliga oraz fizjoterapeutę Macieja Żmijewskiego postanowił uznać, iż nie naruszyli oni Modelowych Reguł Antydopingowych oraz Regulaminu Dyscyplinarnego PZKosz.
- Sędzia Dyscyplinarny PLK współpracował z Komisją do Zwalczania Dopingu w Sporcie. Sprawa była skomplikowana i potrzebny był czas na jej wyjaśnienie. Po analizie zebranych materiałów Sędzia uznał, że są one niewystarczające, aby jednoznacznie stwierdzić, że doszło do naruszenia przepisów antydopingowych - mówi Michał Pacuda, PR Manager Polskiej Ligi Koszykówki.
29 stycznia PLK S.A. otrzymała od Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie pismo z wstępną oceną naruszenia przepisów antydopingowych przez zawodników PGE Turów Zgorzelec: Kuliga oraz Taylora, także fizjoterapeutę Macieja Żmijewskiego. To efekt filmiku, jaki pojawił się w Internecie. Widać na nim jak pracownik klubu stosuje dożylną infuzją w/w zawodnikom.
Dzień po otrzymaniu pisma Zarząd PLK S.A., zgodnie z regulaminem dyscyplinarnym, zwrócił się do Sędziego Dyscyplinarnego Polskiej Ligi Koszykówki Sławomira Wasilewskiego z wnioskiem o wszczęcie postępowania w tej sprawie. 3 lutego wspomniana trójka stawiła się w Warszawie i złożyła stosowne wyjaśnienia. Na ostateczną decyzję czekaliśmy zatem ponad dwa miesiące.
Warto jednak dodać, że Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie może odwołać się od decyzji Sędziego Dyscyplinarnego do Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim.
[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/url][/b]
Nie jestem skory do szybkiego oskarżania kogokolwiek ale w tym przypadku są dowody i co? I nic!!!
Znaczy to, ze w polskiej koszykówce można się "koksować" bo nic za to nie grozi.