Szymon Łukasiak: Polpharma od razu na nas wyskoczyła

Koszykarze Stabillu Jezioro nie mieli nic do powiedzenia w starciu z Polpharmą Starogard Gdański. Tarnobrzeżanie przegrali na Kociewiu 73:87.

W środowym meczu gospodarze od początku narzucili swój styl gry, pokazując, że zależy im zdecydowanie bardziej na triumfie niż rywalowi. Ekipa z Podkarpacia przespała za to 1. kwartę i przewaga Farmaceutów szybko wyniosła 15 punktów, a gracze Tomasza Jankowskiego grali naprawdę dobrą koszykówkę. Skuteczni byli Kevin Johnson oraz Ovidijus Varanauskas, na których goście nie mogli znaleźć żadnego sposobu.

- Polpharma od razu wyskoczyła nas i zagrała dobry mecz, a my nie zagraliśmy połowy tego, co sobie założyliśmy - przyznawał Szymon Łukasiak. - Myślę, że początek meczu zadecydował - podkreślił podkoszowy.

U kresu rozgrywek zespół Dariusza Szczubiała prezentuje bardzo słabą dyspozycję. Obrazu fatalnej gry Jeziorowców nie zamaże nawet końcówka pojedynku, w której drużyna odrobiła częściowo straty do przeciwników.

-  Naprawdę próbowaliśmy gonić - tłumaczył Łukasiak. - W pewnym momencie byliśmy blisko, ale oni mieli kilka kontr, wpadały trójki i znów zaczynali nam odbijać te punkty - wspominał zdobywca 8 punktów oraz 7 zbiórek w środowym spotkaniu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (1)
avatar
henryc SKS
18.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odrobili bo w Polpharmie pod koniec meczu grali sami zmiennicy, w całym meczu nie było chwili zagrożenia korzystnego wyniku dla gospodarzy