W środę koszykarze Asseco Gdynia wygrali bardzo ważne spotkanie z AZS Koszalin i odskoczyli Akademikom w tabeli na jeden punkt przewagi. W ekipie Davida Dedka znów pierwsze skrzypce grali zawodnicy najbardziej doświadczeni - Piotr Szczotka, Fiodor Dmitriew oraz Łukasz Seweryn. Ważną postacią był także A.J. Walton, który był bliski uzbierania triple-double (10 punktów, 9 asyst, 8 zbiórek).
- Cieszy mnie fakt, że w tym spotkaniu mieliśmy aż 21 asyst i to pokazuje, że graliśmy bardzo zespołowo. A.J. Walton świetnie prowadził naszą grę. Dzieliliśmy się piłką i to przyniosło efekty. Nasz rozgrywający miał dziewięć asyst, ale pięć dorzucił także Fiodor Dmitriev. Graliśmy bardziej zespołowo od Koszalina. Goście mieli tylko osiem asyst i uważam, że to był kluczowy element w tym spotkaniu, oczywiście oprócz zbiórek - zaznacza kapitan zespołu - Piotr Szczotka, który po raz kolejny w tym sezonie zaliczył double-double (16 punktów, 10 zbiórek).
- Prawda jest taka, że indywidualne statystyki nie mają wielkiego znaczenia. Co z tego, gdy miał 20 punktów i 20 zbiórek? To można wyrzucić do śmieci - w przypadku porażki. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy - podkreśla kapitan Asseco Gdynia.
Do końca rundy zasadniczej pozostały trzy spotkania. W sobotę gdynianie grają spotkanie w Kołobrzegu z miejscową Kotwicą.