Asseco było w bardzo ciężkiej sytuacji w Kołobrzegu, lecz gdynianie mają w swoich szeregach A.J. Waltona, który po raz kolejny potwierdził, że jest jednym w czołowych graczy całego sezonu. Amerykanin po trzech kwartach miał zaledwie trzy punkty, lecz w czwartej odsłonie i dogrywce wywalczył aż 18 oczek i został bohaterem spotkania!
Pierwsze sobotnie spotkanie było bardzo emocjonujące. W premierowej kwarcie przyjezdni rzucali na ponad 83-proc. skuteczności i prowadzili nawet 22:12. Świetnie spisywali się wówczas Fiodor Dmitriew i Ovidijus Galdikas, którzy do przerwy zgromadzili w sumie 20 punktów.
Kotwica nie zamierzała jednak łatwo sprzedawać skóry i wzięła się do odrabiania strat. W drugiej kwarcie odrobiła pięć oczek, w trzeciej aż siedem i wyszła na prowadzenie. Świetnie dysponowany był tego dnia Rafał Bigus, a w trzeciej kwarcie aż 10 punktów trafił Grzegorz Arabas. W pewnym momencie było nawet 53:45 dla kołobrzeżan, którzy mieli nadzieję na przerwanie fatalnej passy i pierwszą wygraną od ponad miesiąca.
Nic z tego. Asseco wzięło się za odrabianie strat w ostatniej kwarcie. Walton z minut na minutę był coraz groźniejszy - sam zdobył 11 oczek w tej odsłonie. W dogrywce Amerykanin zdobył połowę punktów swojej drużyny i nie pozostawił wątpliwości komu należały się tego dnia dwa punkty.
Dimitriew zdobył 22 punkty, z kolei Walton miał 21 i osiem zbiórek. Wśród pokonanych wyróżnił się Bigus (21 pkt) oraz Michael Gospodarek, autor 16 oczek, siedmiu zbiórek i sześciu asyst.
Asseco wygrało po raz piąty z rzędu i z bilansem 17-13 jest już o krok od awansu do najlepszej ósemki TBL. Kotwica poległa z kolei po raz 10. z rzędu i z bilansem 4-26 zamyka ligową tabelę.
Kotwica Kołobrzeg - Asseco Gdynia 70:77 (12:22, 18:13, 17:10, 16:18, 7:14)
Kotwica: Rafał Bigus 21, Michael Gospodarek 16, Grzegorz Arabas 14, Marek Piechowicz 10, Wojciech Złoty 4, Bartosz Ciechociński 3, Paweł Lasota 2.
Asseco: Fiodor Dmitriew 22, A.J. Walton 21, Ovidijus Galdikas 8, Sebastian Kowalczyk 7, Piotr Szczotka 7, Roman Szymański 4, Łukasz Seweryn 3, Przemysław Frasunkiewicz 3, Filip Matczak 2.