Michał Sokołowski: Jest kilka elementów, które dadzą nam zwycięstwo
Starcie Anwilu i Rosy będzie najbardziej zacięte spośród wszystkich par ćwierćfinałowych. - Jest kilka elementów, które mogą dać nam zwycięstwo i to bardzo szybkie zwycięstwo - mówi Michał Sokołowski.
- Dwa mecze w szóstkach były na styku, ale w trudnych momentach umieliśmy się dobrze zachować. W play-off rywalizacja będzie jeszcze bardziej wymagająca, ale jeśli dobrze będziemy egzekwować nasze założenia, to jestem spokojny o wynik - dodaje Sokołowski.
O jakie założenia chodzi? - Jest kilka elementów, które dadzą nam zwycięstwo w tej serii... I to szybkie zwycięstwo. Przede wszystkim kluczem jest dobra, skuteczna i sprawnie funkcjonująca obrona zespołowa, z której można wyprowadzać szybkie kontry. Każde punkty w play-off są na wagę złota, więc trzeba jak najwięcej zdobywać po szybkim ataku, bo tak jest najłatwiej. A gdy już przejdziemy do ataku pozycyjnego, to najważniejszą rzeczą jest ruch. Jeśli zagramy statecznie, to będziemy mieć problem, ale jeśli cała piątka będzie aktywna, to wtedy będzie grało nam się łatwiej - tłumaczy zawodnik włocławskiego zespołu.Co ciekawe, w momencie, w którym większość ekspertów, trenerów czy zawodników komentujących rywalizację między Anwilem, a Rosą dużo uzależnia od gry lub absencji Kirka Archibeque'a, Sokołowski nie wspomina o środkowym ekipy przeciwnika.
- Jestem pewien, że Rosa spróbuje nas czymś zaskoczyć, np. presją na całym parkiecie, albo całkowicie nowym elementem, z którym nie mieliśmy jeszcze do czynienia. Niemniej wszystko zależy od nas. Jeśli zagramy skutecznie w obronie, do maksimum wykorzystamy szybki atak, a w ataku pozycyjnym będziemy ruchliwi, to jestem pewien, że wygramy tę serię i to bardzo szybko - kończy Sokołowski.
W czterech meczach przeciwko Rosie, Sokołowski notował przeciętnie 15,8 punktu, 3,3 zbiórki i 3,8 asysty.