Litewski olbrzym w dwóch pierwszych meczach "zabawił się" z obroną Stelmetu Zielona Góra. Ovidijus Galdikas już w pierwszym spotkaniu pokazał się z bardzo dobrej strony, bo oprócz 18 punktów - zaliczył także 11 zbiórek! Jednakże w kolejnym meczu było jeszcze lepiej, bo litewski wieżowiec już do przerwy zaliczył double-double - ostatecznie zdobył 15 oczek i miał aż 21 zbiórek! W środowy wieczór środkowy Asseco znów miał podwójne zdobycze - 13 punktów i 19 zebranych piłek. Dlaczego ekipa z Zielonej Góry ma tak spore problemy z litewskim wieżowcem?
[ad=rectangle]
- Na pewno Galdikas sprawia nam problemy na tablicach. On dysponuje naprawdę dobrymi warunkami fizycznymi, ale to bardziej wynikało z faktu, że "biegaliśmy" tam, gdzie nie trzeba, zamiast go zastawić - podkreśla Adam Hrycaniuk, który w środę pokazał, że można skutecznie rywalizować z Galdikasem. Polski środkowy miał 6 punktów i 8 zbiórek - najwięcej w drużynie.
- Postawiliśmy twarde warunki w obronie, co jest zresztą sprawą kluczową w play-offach. Tym zwykle wygrywa się mecze w tej części sezonu - dodaje były gracz Asseco Prokomu Gdynia, który przyznaje, że w ekipie z Zielonej Góry było trochę nerwowości przed tym spotkaniem.
- Zależy nam na tym, żeby wygrać tę serię, więc ciężko tak naprawdę się nie stresować. W pierwszej połowie było widać podenerwowanie w naszych szeregach, ale później emocje nieco puściły i grało nam się zdecydowanie luźniej i wówczas udało się nam zbudować przewagę, której nie oddaliśmy już do końca - przyznaje Adam Hrycaniuk.
W piątek czwarte spotkanie tych drużyn. Jeśli zwycięży Stelmet, to zagwarantuje sobie udział w półfinale Tauron Basket Ligi.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]