Jeszcze w piątek Asseco Gdynia rywalizowało ze Stelmetem Zielona Góra w ćwierćfinale Tauron Basket Ligi. Ekipa z Trójmiasta, mimo że przystępowała do play-offów z siódmego miejsca, to postawiła naprawdę trudne warunki drużynie z Zielonej Góry.
- Nie udało się wygrać w piątek ze Stelmetem. Goście narzucili dużą intensywność - pokazali swoje doświadczenie. Wiadomo, że fajnie byłoby doprowadzić do piątego spotkania, bo apetyt rósł w miarę jedzenia, ale jest to już w strefie marzeń - podkreśla Piotr Szczotka, który w piątkowym spotkaniu zdobył osiem punktów i miał dziewięć zbiórek.
[ad=rectangle]
Gdynianie obecny sezon mogą kończyć z podniesioną głową, bo tak naprawdę przed sezonem nikt nie liczył na to, że ta drużyna będzie tak dobrze się prezentować.
- Chciałbym podziękować kolegom za ten sezon. Wszyscy dawali z siebie wszystko, walczyli na 110 procent swoich umiejętności. Tego trener od nas wymagał - zaznacza Szczotka, który składa przy okazji specjalne podziękowania kibicom za cały ten sezon.
- Trzeba powiedzieć wiele dobrych słów o kibicach. Przed rozgrywkami nikt na nas nie stawiał, ale oni nas dopingowali równo przez cały sezon. Bardzo to doceniamy. Różni są kibice, są tacy, którzy dopingują tylko gdy drużyna wygrywa, a gdy przegrywa, to już ich nie ma. U nas kibice zawsze tak samo dopingowali i chwała im za to - komentuje kapitan Asseco Gdynia.
Piotr Szczotka średnio w tym sezonie rzucał 10,8 punktów oraz notował 6,9 zbiórek.