Niesamowity mecz w Kutnie! - relacja z meczu Polfarmex Kutno - WKK Wrocław

Po niezwykle emocjonującym spotkaniu Polfarmex Kutno pokonał beniaminka z Wrocławia. W rywalizacji do trzech zwycięstw podopieczni Jarosława Krysiewicza prowadzą już 2:0.

Początek spotkania zgodnie z przewidywaniami rozpoczął się od dominacji Polfarmexu, który w pierwszej fazie kwarty wykorzystywał praktycznie każdy błąd przyjezdnych. W ataku szalał Hubert Mazur, który w premierowej odsłonie popisał się 100-procentową skutecznością rzutów z gry. Beniaminek z Wrocławia grał bardzo nerwowo, popełniając kilka niewymuszonych strat. Mimo sporej przewagi miejscowych, koszykarze z Wrocławia po 10 minutach gry przegrywali tylko trzema punktami, co zwiastowało nam spore emocje w dalszej części spotkania.
[ad=rectangle]
W drugiej kwarcie stało się coś, czego z pewnością nikt się nie spodziewał. Ambitna drużyna trenera Pawła Turkiewicza wykorzystała moment słabości gospodarzy i zdobyła 10 punktów z rzędu. Koszykarze Polfarmexu szybko jednak otrząsnęli się z przewagi gości z Dolnego Śląska. Sygnał do ataku dał miejscowym skrzydłowy Hubert Pabian, który rozgrywał bardzo dobry mecz. W pierwszej połowie obie drużyny postawiły na ofensywę, dlatego wysoki wynik do przerwy z pewnością nikogo dziwić nie może (49:48 dla WKK).

Kolejna część gry rozpoczęła się od wymiany ciosów z obu stron. W niedzielnym starciu emocji było zdecydowanie więcej niż w sobotnim. Pojedynek był bardzo wyrównany i żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie większej przewagi. Znakomity mecz rozgrywał Rafał Niesobski, który był motorem napędowym beniaminka z Wrocławia. Głównie dzięki jego świetnej postawie, przyjezdni przed ostatnią odsłoną prowadzili jednym punktem.

Dosyć niespodziewanie inicjatywę w czwartej kwarcie przejęli zawodnicy Pawła Turkiewicza. Mimo iż miejscowi nie zamierzali składać broni, to rozpędzona drużyna z Wrocławia prezentowała się bardzo dobrze. Po efektownym rzucie zza linii 6,75m, beniaminek prowadził 75:70 i był bliski triumfu w niedzielnym spotkaniu. Końcówka meczu w Kutnie okazała jednak bardziej emocjonująca niż nie jeden film Alfreda Hitchcock'a. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali koszykarze Polfarmexu, którzy potrzebują już tylko jednego zwycięstwa, aby awansować do TBL.

Polfarmex Kutno - WKK ProBiotics Wrocław 81:79 (26:23, 22:26, 17:17, 16:13)

Polfarmex: Jakóbczyk 20, Pabian 19, Mazur 16, Dłuski 14, Kulon 6, Glabas 3, Rduch 3, Garbacz 0, Sikora 0.

WKK: Niesobski 27, B. Diduszko 21, Szpyrka 9, Ł. Diduszko 7, Tojan 6, Kolowca 5, Grzeliński 2, Koelner 2.

Stan rywalizacji: 2:0 dla Polfarmexu

[b][url=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/url][/b]

Komentarze (53)
avatar
uncle
13.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pewnie zasnął w piaskownicy 
10lew
13.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
adorato; Faktycznie nie powinna. Chyba mu dolega coś innego. Trudno. Adorato jeszcze raz gratulacje.3 miejsce macie jak w banku. A my? Zobaczymy. 
avatar
adorato
12.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
10lew u nas jajecznica robią z jaj bez GMO; ) więc nie powinna zaszkodzić :P 
10lew
12.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Myślę , że Andrzejowi lub Wandzie [ czyżby gender ] jajecznica w Krośnie zaszkodziła i do dzisiaj ma kompleks niższości.. 
avatar
uncle
12.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
albo ogol sobie jajka