Przed czwartą kwartą piątego meczu z Energą Czarnymi Słupsk, Trefl Sopot przegrywał 48:61. Drużyna pod wodzą Dariusa Maskoliunasa w ostatniej kwarcie wydarła jednak zwycięstwo słupszczanom i awansowała do półfinału TBL. - Energa w zasadzie oddała ten mecz w ręce Trefla. Sopocianie w tym spotkaniu byli lepszą drużyną, mieli wygrać i w tylko sobie znany sposób przegrali. Czy cieszę się z tego, że zagramy z Treflem, a nie Czarnymi? Ja cieszę się z tego, że moja rodzina jest zdrowa. Dla mnie rywal w półfinale to wszystko jedno - skomentował Łukasz Koszarek.
[ad=rectangle]
W bieżącym sezonie ligowym Stelmet Zielona Góra w meczach z Treflem Sopot odniósł cztery zwycięstwa. Rozgrywający aktualnych mistrzów Polski przyznaje jednak, że wyniki wcześniejszych spotkań idą teraz w niepamięć. - Znamy drużynę Trefla lepiej niż naszych kolegów. Dobrze nam się grało z sopocianami w rundzie zasadniczej, ale to w tej chwili nie ma znaczenia. Zaczynamy nową serię, przygotowujemy coś specjalnego. Pierwszy mecz jest bardzo ważny, żeby ukrócić ich euforię, którą mają w sobie po awansie do półfinału - dodał Łukasz Koszarek.
Pierwszy mecz półfinałowy Stelmetu z Treflem zostanie rozegrany w czwartek w Zielonej Górze.