Wikana Start chce utrzymać skład na kolejny sezon

Wikana Start Lublin w przyszłym sezonie będzie występować w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. Działacze już teraz zapowiadają, że chcą zatrzymać większość pierwszoligowego składu.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Walka wciąż trwa

Wikana Start SA Lublin wciąż walczy o trzecie miejsce w rozgrywkach 1. ligi. Jednakże ekipa Dominika Derwisza jest w trudnym położeniu, bo w pierwszym meczu przegrała na własnym parkiecie z MOSiRem PBS Bank KHS Krosno 65:79. W sobotę zostanie rozegrane drugie spotkanie - tym razem jednak w Krośnie. Zwycięzca zostanie wyłoniony na podstawie zsumowanego wyniku dwumeczu.

Myślami gdzie indziej

Działacze ekipy z Lublina myślami są jednak przy zupełnie innym projekcie. Ten projekt nazywa się: Tauron Basket Liga. Tam w przyszłym roku mają grać koszykarze z Lublina. W środę na oficjalnej konferencji prasowej prezes Jacek Jakubowski ogłosił, że PLK zaprasza ekipę z Lublina do TBL.

- Lublin musi mieć drużynę na poziomie ekstraklasy. Nadszedł ten dzień, w którym mogę oficjalnie powiedzieć, że zapraszamy tę ekipę do Tauron Basket Ligi na sezon 2014/2015. 15 lipca klub przystąpi do procesu licencyjnego, tak jak każdy inny klub z TBL - powiedział prezes Polskiej Ligi Koszykówki.

Co ze składem?

Na konferencji prasowej Arkadiusz Pelczar - prezes Wikany Start Lublin podkreślał, że działacze chcą utrzymać skład pierwszoligowy. - Ze wszystkimi zawodnikami, którzy są obecnie w zespole, zostały przeprowadzone pierwsze rozmowy. W dużej mierze ten skład będziemy chcieli utrzymać - z racji osiągniętych wyników oraz atmosfery w drużynie oraz poziomu sportowego - oceniał prezes Pelczar.

Wilczek priorytetem

Priorytetem dla działacze z Lublina jest zatrzymanie Marcela Wilczka, który w pierwszej lidze notuje bardzo dobre statystyki. Podkoszowy średnio notuje 12,2 punktów oraz 9,9 zbiórki na mecz.

- Rozmawiałem z Marcelem we wtorek i bardzo ucieszył się na fakt, że będziemy grali w Tauron Basket Lidze. Powiedział, że chce tutaj zostać. To jest nasz kluczowy zawodnik i na pewno jego zatrzymanie będzie dla nas bardzo ważne - zaznaczał prezes Pelczar.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×