Jakub Artych: W meczu o brązowy medal nie daliście żadnych szans rywalom z Lublina. Spodziewałeś się tak łatwej przeprawy?
Michał Musijowski: Wygraliśmy ten dwumecz bardzo dużą przewagą punktową, ale szczerze mówiąc spodziewaliśmy się bardziej zaciętych spotkań.
[ad=rectangle]
Według ciebie to wy zagraliście tak dobrze, czy to Start nie miał już motywacji do walki o miejsce na najniższym stopniu podium?
- Wydaje mi się, że my byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tych meczów. Start na pewno chciał zdobyć 3 miejsce i brązowe medale, aczkolwiek ich siła rażenia była mniejsza, tym bardziej, że kilku kluczowych zawodników było kontuzjowanych.
Co było kluczem do wygranej nad ekipą z Lublina?
- Kluczem do wygranych była konsekwentna gra od początku do końca i pełna mobilizacja całej naszej ekipy.
Trzecie miejsce MOSiRu Krosno to według ciebie sukces czy jednak porażka?
- Myślę, że to jednak sukces naszego zespołu, choć chcieliśmy być troszeczkę wyżej.
Grając ze Startem mieliście z tyłu głowy przegraną walkę o finał I ligi?
- Tak... Niestety nie udało się awansować do finału I ligi, co było naszym celem, pozostała jednak walka o brązowe medale i to zadanie zrealizowaliśmy.
Z perspektywy kilku tygodni jesteś w stanie powiedzieć czego zabrakło, aby pokonać Polfarmex?
- Zabrakło naprawdę niewiele, spotkały się dwie wyrównane drużyny i jedna musiała odpaść. Nie ma sensu teraz gdybać czego zabrakło, co by było jakby. Wygrała ekipa z Kutna.
Wspomniana przed chwilą ekipa z Kutna kilka dni temu awansowała do Tauron Basket Ligi. Spodziewałeś się przed sezonem, iż podopieczni Jarosława Krysiewicza okażą się najlepsi w I lidze?
- Polfarmex to świetna drużyna, ma wyrównany skład i dobrego trenera. Po drodze wygrali Puchar PZKosz. Przed sezonem byli stawiani w roli jednego z faworytów rozgrywek. Udowodnili, że zasłużyli na awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
Jaki był to dla ciebie sezon w barwach MOSiRu?
- Zdobyliśmy brąz, dla mnie to sukces, nigdy nie zdobyłem medalu w I lidze. Choć na pewno apetyt był na więcej. Ale może uda się za rok? Jeśli chodzi o sam klub to jest to porządna firma, wszystko funkcjonuje tak jak być powinno, więc jestem jak najbardziej zadowolony.
Myślałeś już o przyszłości? Chciałbyś zostać w zespole z Krosna czy szukał będziesz klubu, w którym będziesz mógł spędzać więcej minut na parkiecie?
- Ciężko cokolwiek teraz powiedzieć, dopiero zakończyliśmy sezon. Ale w najbliższym czasie trzeba będzie pomyśleć o przyszłości.