Co musi poprawić Trefl Sopot?
Trefl Sopot jest pod ścianą. Jeśli przegra, to odpadnie z rywalizacji półfinałowej i zagra w "małym" finale z Rosą Radom. Czy sopocianie jeszcze się odkują?
- Trzeba przyznać, że Stelmet we wtorek zagrał naprawdę świetne zawody. Tak naprawdę od samego początku pokazali po co tutaj przyjechali. Dali z siebie 120 procent, tak aby znów odzyskać przewagę własnego parkietu. Bardzo dobrze grali w obronie i to ich napędzało - podkreśla Darius Maskoliunas, opiekun Trefla Sopot.
No właśnie i tutaj pojawia się słowo-klucz przed czwartym spotkaniem, a mianowicie - skuteczność z dystansu. Trefl w drugim meczu rzucił zaledwie trzy trójki, z kolei we wtorek - pięć prób okazało się celnych. - Nie mamy szans, żeby grać ze Stelmetem na tak słabym procencie z dystansu. To niemożliwe - ocenia trener Trefla Sopot.
Jakie oblicze Trefla zobaczymy w czwartkowym meczu? - We wtorek zostaliśmy rozgromieni, ale w czwartek na pewno zagramy lepiej. Jestem o tym przekonany - przyznaje trener Maskoliunas.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Donatas Slanina dla SportoweFakty.pl: Wierzę, że Trefl pojedzie jeszcze do Zielonej Góry