Jaki to będzie Stelmet bez Dragicevicia?

Adam Hrycaniuk zastąpi w pierwszej piątce Vladimira Dragicevica w niedzielnym meczu. Czy zielonogórzanie poradzą sobie bez jednego z liderów?

W trzeciej kwarcie czwartkowego spotkania Vladimir Dragicević uderzył piłką w twarz Simasa Buterleviciusa za co został ukarany przewinieniem technicznym. Czarnogórzec musiał powędrować na ławkę rezerwowych, bo był to już dla niego piąty faul w tym spotkaniu. W piątek sędzia dyscyplinarny zawiesił podkoszowego na jedno spotkanie, w dodatku Dragicević musi zapłacić 5 tysięcy złotych kary.

[ad=rectangle]

To sprawia, że trener Mihailo Uvalin stracił jednego z ważniejszych graczy w swojej rotacji. Jego miejsce zajmie Adam Hrycaniuk. Polskiego podkoszowego czekają trudne pojedynki z Milanem Majstoroviciem oraz Yemim Gadri-Nicholsonem.

W tych play-offach była już taka sytuacja, że zielonogórzanie musieli sobie radzić bez Vladimira Dragicevicia. Było to w czwartym spotkaniu przeciwko Asseco Gdynia. Wówczas Stelmet wygrał dość łatwo - 82:69, a sam Hrycaniuk w ciągu 21 minut zdobył 14 punktów.

Lepszy Stelmet niż w czwartkowy wieczór?

Nie da się ukryć, że sytuacja z Dragiceviciem wpłynęła na losy spotkania. Zielonogórzanie nie umieli się pozbierać, co skrzętnie wykorzystali sopocianie. Gospodarze wygrali ostatnią kwartę 24:8 i przypieczętowali zwycięstwo.

- Trefl zagrał naprawdę dobre zawody. Przespaliśmy drugą połowę i ciężko było nam wyjść z tego letargu - zaznacza Hrcyaniuk, który uważa, że jego zespół w pewnym momencie... kompletnie stanął.
 
- Trefl wywalczył swoją pozycję, złapał wiatr w żagle i zaczął prezentować się znacznie lepiej. Widać było, że ta gra klei im się w ataku, jak i w obronie. Trudno było ich zatrzymać, a sami nie potrafiliśmy wyprowadzić skutecznych akcji w ofensywie - ocenia Hrycaniuk, którzy wierzy w niedzielne zwycięstwo.

- Jest 2:2 i tak naprawdę wszystko zaczyna się od zera. Wyciągniemy wnioski z tych porażek i mam nadzieję, że zagramy lepiej. Zamierzamy wyjść i walczyć na całego o zwycięstwo - komentuje Hrycaniuk.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: