NBA: Czas na wielki finał! Sprawdź typy redakcji portalu SportoweFakty.pl
Finisz sezonu 2013/2014! Three-peat dla Miami Heat czy wielki rewanż San Antonio Spurs? Odpowiedzi na to pytanie podjęła się koszykarska redakcja portalu SportoweFakty.pl
- Podopieczni Gregga Popovicha dotychczasową postawą zapracowali sobie na miano faworyta finałowej rywalizacji i w mojej opinii zrewanżują się Heat za bolesną porażkę z przed roku. Mają po swojej stronie o wiele więcej argumentów, a ich grę porównać można do dzieł muzycznych wirtuozów - ocenia Pankowiak. - Jesteśmy podekscytowani naszym zwycięstwem, ale musimy uczynić to jeszcze czterokrotnie. Wciąż odczuwamy w ustach gorycz porażki. Tym razem będzie inaczej - mówił po wyeliminowaniu Oklahomy City Thunder lider San Antonio Spurs, Tim Duncan. - Ja mu wierzę - dodaje Pankowiak.
Bolączką San Antonio Spurs w walce o puchar Larry'ego O'Briena mogą okazać się problemy zdrowotne Tony'ego Parkera. Francuz urazu kostki nabawił się podczas szóstego meczu rywalizacji na szczycie Konferencji Zachodniej, ale jak sam zapewnia: - Staram się być pozytywnie nastawiony. Robię to co w mojej mocy - zdrowo się odżywiam, odpoczywam, poddaję się leczeniu i ufam swojemu ciału. Grałem nieprzerwanie od 2010 roku, ale wciąż tu jestem i wierzę, że moje ciało wytrzyma całą finałową serię - mówi 32-letni dyrygent Ostróg.
Dla San Antonio Spurs pokonanie Miami Heat byłoby spełnieniem wszystkich marzeń. Urzeczywistnienie snu będzie jednak niezwykle trudne. Żar awansował do wielkiego finału już po raz czwarty z rzędu. Prestiżu temu osiągnięciu dodaje fakt, że wcześniej dokonali tego tylko legendarni Los Angeles Lakers i Boston Celtics.
Co może zaważyć o ewentualnej obronie tytułu przez Miami Heat mówi Karol Wasiek: - Nie ma co ukrywać, że tegoroczny finał będzie trudniejszy dla Miami, ponieważ Spurs dysponują jeszcze lepszym składem niż w zeszłym roku. Doszedł między innymi Marco Belinelli, który potrafi przymierzyć z dystansu. Kawhi Leonard zrobił niesamowity postęp (świetnie się ogląda grę tego chłopaka) i on może skutecznie powstrzymać LeBrona Jamesa. Aczkolwiek patrząc na mecze Heat w play-offach zauważyłem, że Dwyane Wade znów jest tym samym Wadem, co kiedyś! A to jest kolosalna różnica w grze Miami. To on może przejąć "dowodzenie" w tej serii - twierdzi redaktor portalu SportoweFakty.pl.
Droga do finału:San Antonio Spurs (1) | Miami Heat (2) |
---|---|
4:3 vs. Dallas Mavericks | 4:0 vs. Charlotte Bobcats |
4:1 vs. Portland Trail Blazers | 4:1 vs. Brooklyn Nets |
4:2 vs. Oklahoma City Thunder | 4:2 vs. Indiana Pacers |