- Uważam, że Spurs są bardziej głodni od ekipy z Miami. Są bardzo doświadczonym zespołem, który potrafi radzić sobie z każdą drużyną - podkreśla Lance Jeter, który w tym roku będzie trzymał kciuki za zespół Gregga Popovicha.
[ad=rectangle]
- Wiadomo, że nie można lekceważyć LeBrona, ale w tym roku będę trzymał kciuki za ekipę z Teksasu. Uważam, że to będzie pasjonująca seria. Jestem o tym przekonany. Uważam, że obie drużyny są gotowe do rywalizacji, szczególnie mam tu na myśli Spurs, którzy bardzo chcą się zrewanżować ekipie z Miami. Jestem zdania, że w tym roku może im się to udać - dodaje gracz Trefla Sopot, który w środę wywalczył brązowy medal w Tauron Basket Lidze.
Amerykanin jest zdania, że seria zakończy się po sześciu spotkaniach. - Jeśli miałbym typować, to postawiłbym na sześć meczów - ocenia Jeter.
Prawda jest taka, że Spurs już w poprzednim sezonie mogli zgarnąć mistrzostwo, ale wówczas na ich drodze stanął niesamowity Ray Allen i jego rzut z dystansu w szóstym meczu. Jak będzie teraz?
- Już w poprzednim roku byli blisko, ale wówczas Ray Allen pokrzyżował plany Spurs. Jestem jakoś dziwnie spokojny, że w tym roku Spurs już sobie nie pozwolą zabrać zwycięstwa - uważa Jeter.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[/b]