Nikodem Sirijatowicz: Trener Uvalin nie widział potrzeby wprowadzania mnie do składu

Nikodem Sirijatowicz wciąż jest oficjalnie zawodnikiem Stelmetu Zielona Góra. Całkiem prawdopodobne, że od nowego sezonu gracz będzie reprezentował barwy innego klubu.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Ten sezon Nikodem Sirijatowicz rozpoczynał w Muszkieterach Nowa Sól. Tam był podstawową jedynką i miał spore zaufanie najpierw u trenera Tadeusza Aleksandrowicza, a później u Artura Gronka. Obaj chętnie stawiali na 20-letniego zawodnika, który w całym sezonie "wykręcił" całkiem niezłe statystyki - 9,7 punktu oraz 2,6 asyst.

- Wydaje mi się, że był to dobry sezon i na pewno wiele wniósł do mojego życia, przede wszystkim kilka zmian, które miały miejsce w tym czasie. Przez ten sezon kładłem duży nacisk na pracę nad samym sobą, aby wyeliminować błędy. W jakimś stopniu się udało, lecz zawsze znajdzie się coś, co jeszcze trzeba poprawić lub doskonalić. Czyli będzie co robić w off-season... - śmieje się zawodnik, który po zakończeniu sezonu w II lidze został powołany do pierwszego zespołu Stelmetu Zielona Góra, ale gracz nawet nie zdołał "powąchać" ławki rezerwowych.

- Oficjalnie jestem zawodnikiem Stelmetu, lecz nie pojawiłem się w składzie, czy na parkiecie, gdyż najwidoczniej trener Uvalin nie czuł potrzeby wprowadzenia mnie do składu. Była to tak jakby nagroda za moją postawę w II lidze - zaznacza Sirijatowicz, który nie wie, gdzie będzie występował w kolejnym sezonie.

- Na razie nie jestem w stanie nic na ten temat powiedzieć. Jestem w trakcie szukania klubu - zaznacza 20-letni rozgrywający.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×