Randy Wittman oraz Tommy Sheppard, wiceprezydent Washington Wizards pojawili się w sobotę w Polsce. Obaj rano zagościli w Kraków Arena, gdzie odbywał się Marcin Gortat Camp dla dzieci od lat 9-13. Do Polski przylecieli na zaproszenie Fundacji Marcina Gortata. Chociaż tak naprawdę cel ich podróży jest jeden - chcą nakłonić zawodnika do podpisania nowej umowy, która weszłaby w życie po 1 lipca.
[ad=rectangle]
Dla Wizards zatrzymanie Gortata jest priorytetem w kontekście budowy zespołu na kolejne lata. Przedstawiciele klubu są bardzo zadowoleni z jego postawy i nie wyobrażają sobie, żeby Polak opuścił zespół. Chociaż jest to realne, ponieważ od 1 lipca Gortat jest niezastrzeżonym wolnym agentem i może podpisać umowę z każdym klubem NBA.
- Randy Wittman przyjechał do Polski, żeby poznać naszą kulturę i zobaczyć Kraków, ale z pewnością będzie chciał porozmawiać o mojej sytuacji w NBA. Jestem przygotowany na takie rozmowy. Po meczu udamy się na kolację i będziemy dyskutować - mówi Gortat.
Ekipa z Waszyngtonu jest w nieco uprzywilejowanej sytuacji, ponieważ jest w stanie zaproponować Gortatowi pięcioletni kontrakt - inne kluby mogą zaoferować maksymalnie czteroletnią umowę.
30-letni środkowy w minionym sezonie zagrał w 81 meczach sezonu zasadniczego, w których notował przeciętnie 13,2 punktu, 9,5 zbiórki oraz 1,7 asysty. W play-off Polak gromadził średnio 13 punktów, 9,9 zbiórki oraz 1,5 asysty.