Mecz w Krakowie wspaniałą promocją koszykówki

Ponad 10 tysięcy kibiców zgromadziło się w krakowskiej Arenie, żeby oglądać mecz pomiędzy Marcin Gortat Team a Wojskiem Polskim.

- Trzeba zwrócić uwagę na ilość tych kibiców, którzy przyszli na ten mecz. To jest fascynujące. Wiadomo, że część przyszła z ciekawości, żeby zobaczyć nowy obiekt, ale większość pojawiła się tutaj dlatego, żeby zobaczyć Marcina Gortata w akcji. Spójrzmy na to, że ci ludzie zostali do końca, mimo że impreza trwała około trzech godzin - zaznacza Piotr Gruszka, który już po raz trzeci był w ekipie Marcin Gortat Team.

[ad=rectangle]

W tym roku Marcin Gortat zaprosił do swojej drużyny m.in. piłkarzy (Łukasz Fabiański, Łukasz Piszczek oraz Mateusz Klich), którzy robili furorę na boisku. Byli szybcy, dynamiczni, w dodatku imponowali skutecznością po obu stronach parkietu. Nowy bramkarz Swansea trafiał "trójki", z kolei Klich i Piszczek walczyli twardo w obronie. Co ciekawe... swoją formą zaskoczyli samych koszykarzy. Pod wrażeniem ich gry był sam Adam Waczyński, który w meczu popisał się kilkoma efektownymi zagraniami.

- Piłkarze zaskakiwali techniką od samego początku. Byłem w szoku, że Łukasz Fabiański ma taką technikę rzutu. Biegali, skakali do bloku. Zafascynowany byłem ich postawą. Trzeba powiedzieć, że cały zespół się wykazał i udało się nam wygrać. Była okazja, żeby trochę porzucać, poruszać się - podkreślał Waczyński.

Podczas spotkania dla kibiców było przygotowanych wiele atrakcji - m.in. pokaz wsadów w wykonaniu profesjonalnych "dunkerów". Zadbano, żeby fani się nie nudzili, mimo że cała impreza trwała blisko trzy godziny. Spotkanie było świetną promocją koszykówki, co podkreślali po meczu główni aktorzy tego widowiska. - Rzadko się zdarza, żeby tyle ludzi przychodziło na mecze koszykówki w Polsce. Atmosfera była naprawdę kapitalna - oceniał Waczyński.

- Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy się tu pojawili. Dziękuje uczestnikom, że odpowiedzieli pozytywnie na moje zaproszenie, że znaleźli czas - mówił Marcin Gortat, organizator tego spotkania.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)