David Brembly w ostatnich tygodniach został powołany do drugiej reprezentacji. Mimo że gracz nie miał najlepszego sezonu w Treflu Sopot, to jego umiejętności docenił trener Henrik Rödl. Zawodnik nie był jednak zbytnio zaskoczony powołaniem.
- Wiedziałem, że dostanę szansę, bo byłem najlepiej rzucającym skrzydłowym reprezentacji na ostatnich mistrzostwach Europy - zaznacza były już gracz Trefla Sopot, który przy okazji tłumaczy sens istnienia drugiej reprezentacji Niemiec.
[ad=rectangle]
- Jest to druga seniorska kadra reprezentacji Niemiec. Przygotowujemy się do uniwersjady, która odbędzie się za rok, w kategorii do lat 24 - podkreśla Brembly, który wywalczył sobie miejsce w pierwszej dwunastce.
- Dostałem się do ścisłej kadry "A2". Na pierwszym zgrupowaniu było 18 zawodników, ale sześciu musiało się pożegnać z kadrą - mówi gracz, który w sobotę po raz kolejny opuścił Sopot i pojechał na zgrupowanie kadry.
- W tym roku są trzy zgrupowania. Jedno już za mną - pracowaliśmy pod Berlinem, w ośrodku przygotowań olimpijskich. Byliśmy tam osiem dni. Było tam dużo treningów indywidualnych. Przede wszystkim koncentrujemy się na ćwiczeniach indywidualnych, bo nie gramy w tym roku żadnych ważnych meczów. Teraz w sobotę wyruszyłem znów do tego ośrodka, gdzie będziemy trenować przez trzy dni. Potem jedziemy do Rumunii na sparingi. Później wyruszamy na 12 dni do Szanghaju na międzynarodowy turniej - tłumaczy Brembly.