Bartosz Diduszko: Podoba mi się perspektywa rozwoju Wikany Startu

Bartosz Diduszko jest kolejnym wzmocnieniem drużyny Wikany Startu SA Lublin. W zespole ponownie zagra ze swoim bratem Łukaszem.

Mateusz Zborowski
Mateusz Zborowski

Wikana Start SA Lublin po zakontraktowaniu Łukasza Diduszko błyskawicznie ogłosił transfer jego brata Bartosza. Dla braci będzie to kolejna okazja do wspólnych występów pod okiem trenera Pawła Turkiewicza.

- Nie będę oryginalny, że głównym czynnikiem była osoba trenera Turkiewicza i jego pomysł na zespół oraz perspektywa rozwoju klubu z Lublina - zdradza Bartosz Diduszko dlaczego zdecydował się na ofertę Wikany.
On sam nie ukrywa również, że pojawiły się inne oferty, ale w tej chwili nie ma sensu już o tym rozmawiać. - Były inne oferty, ale to już generalnie nie ma większego znaczenia. Wybrałem Lublin i tyle.

W ubiegłym sezonie w barwach WKK ProBiotics Wrocław Diduszko notował 12,4 punktu i 5,8 zbiórki i w znacznym stopniu przyczynił się do znakomitego wyniku wrocławian, jakim był awans do finału I ligi.

Czy młodszy z rodzeństwa cieszy się na ponowną grę ze swoim bratem Łukaszem? - Oczywiście, że się cieszę. W ubiegłym sezonie bardzo dobrze rozumieliśmy się na parkiecie i czekam z niecierpliwością na kolejny sezon, w którym znów razem zagramy w jednej drużynie - przyznaje.

Po raz ostatni Bartosz występował w TBL w sezonie 2011/12 kiedy zakładał koszulkę reaktywowanego przez Przemysława  Koelnera Śląska Wrocław. Zaliczał wtedy średnio 5 oczek i 3,5 zbiórki.

- Chciałbym się dobrze przygotować do sezonu w TBL. Nie stawiam sobie indywidualnych celów. Dla mnie liczy się żeby drużyna wygrywała i to jest najważniejsze przed kolejnym sezonem - kończy młodszy z braci Diduszko.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Łukasz Diduszko: Osoba trenera Turkiewicza istotnym czynnikiem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×