Zawodnik ten posiada jeden z najdłuższych staży jeśli chodzi o obecność w zespole. Dla niego i pozostałych kolegów nadarzyła się doskonała okazja, by wreszcie pokazać swoje umiejętności szerszej publiczności. - Zaproszenie do ekstraklasy to szansa, z której nie można było nie skorzystać, chcąc nadal się rozwijać - uważa Zmarlak.
[ad=rectangle]
Przyjmując propozycję włodarzy rozgrywek klub podjął odważne zadanie. Funkcjonowanie w elicie wiąże się z większymi wydatkami oraz presją wyniku. W przypadku ewentualnych niepowodzeń trzeba reagować błyskawicznie. Inaczej cenne punkty łatwo uciekną. Doświadczony skrzydłowy jednak bardzo pozytywnie postrzega dotychczasową działalność i wierzy, że decyzje podejmowane w przyszłości okażą się równie trafne. - MKS imponuje mi przede wszystkim poziomem organizacyjnym i sportowym, który regularnie prezentowaliśmy w pierwszej lidze - przekonuje.
Co ciekawe, kapitan drużyny praktycznie całą karierę spędził w województwie Śląskim. Tutaj raczej nic nie ulegnie zmianie. - Pochodzę z okolic miasta, mieszkam w samej Dąbrowie, więc gra na miejscu jest mi na rękę pod każdym względem.
MKS parokrotnie nieśmiało próbował awansować z zaplecza, lecz w drogę wchodzili przeciwnicy. Dlaczego team nie zdołał wywalczyć promocji między koszami? - Brakowało czasem szczęścia czy zimnej krwi, można by długo wymieniać. Ale za każdym razem trudno było przełknąć tę gorzką pigułkę - wspomina.
Jeżeli zespół wykorzysta najbliższy sezon, uzyska satysfakcjonujący rezultat, wówczas istnieje realne prawdopodobieństwo, iż zadomowi się w TBL. Przynajmniej takie cele są aktualnie stawiane. Inauguracyjną kolejkę zmagań zaplanowano na 4/5 października.