Euroliga kobiet: Wisła Can Pack przegrywa, Lotos PKO BP wygrywa w V kolejce

Lotos PKO BP Gdynia w końcu zaczęła wygrywać. Podopieczne Jacka Winnickiego wygrały drugie kolejne spotkanie w Eurolidze tym razem pokonując we własnej hali czeską drużynę ZVVZ USK Pragę. Wisła Can Pack Kraków niestety nie podołała hiszpańskiej ekipie Halcon Avenida Salamanka, grając bez Chamique Holdsclaw i nie umiejąc trafić z linii rzutów osobistych..

Grupa A

Wisła Can Pack Kraków poniosła porażkę w bardzo ważnym meczu na własnym parkiecie przeciwko hiszpańskiej ekipie Halcon Avenida Salamanka. Krakowianki przystąpiły do meczu bez kontuzjowanej Chamique Holdsclaw, co bardzo utrudniło zadanie zwycięstwa już na samym początku. Krakowianki jednak zaczęły bardzo dobrze i w pierwszej kwarcie meczu prowadziły już nawet 18:8. Potem na parkiecie dominowały już jednak przyjezdne, które to ostatecznie mogły cieszyć się z wygranej pod Wawelem. Krakowianki porażkę mogą zawdzięczać tylko i wyłącznie sobie i swojej mizernej skuteczności na linii rzutów osobistych. Podopieczne Wojciecha Downar-Zapolskiego trafiły tylko 11 rzutów z 26 oddanych. Rekordzistką była Slobodanka Maksimović, która trafiła tylko 1.. na 8 prób. Piątej kolejnej porażki doznała natomiast rosyjska ekipa Nadieżda Orenburg. Tym razem Rosjanki nie podołały w stolicy Turcji, gdzie za mocna okazała się drużyna Besiktasu Cola Turka Stambuł, która wygrała 89:81. Do niespodzianki doszło w Pecs, gdzie węgierska drużyna MiZo Pecsi 2010 okazała się lepsza od francuskiego teamu CJM Bourges Basket 62:58. Węgierki wygrały jednak jak najbardziej zasłużenie prowadząc od pierwszej akcji w meczu. W ekipie z Bourges bardzo dobrze zagrała Alessandra Santos. Jej 20 punktów i 11 zbiórek nie pomogło jednak francuskiej drużynie, gdyż Santos nie otrzymała wsparcia od swoich koleżanek z drużyny. W Pecs punkty rozkładały się równomiernie i właśnie taka zespołowa gra okazała się kluczem do zwycięstwa.

Wisła Can Pack Kraków - Halcon Avenida Salamanka 67:77 (20:18, 19:21, 13:18, 15:20)

Besiktas Cola Turka Stambuł - Nadieżda Orenburg 89:81 (18:28, 32:22, 23:11, 16:20)

MiZo Pecsi 2010 Pecs - CJM Bourges Basket 62:58 (16:14, 16:12, 18:13, 12:19)

Tabela grupy A:

1. Halcon Avenida Salamanka 9 5 4 1 363:354

2. CJM Basket Bourges 8 5 3 2 364:299

3. Mizo Pecsi 2010 Pecs 8 5 3 2 349:319

4. Wisła Can Pack Kraków 8 5 3 2 354:344

5. Besiktas Cola Turka Stambuł 7 5 2 3 328:384

6. Nadieżda Orenburg 5 5 0 5 325:383

Grupa B

Do największej sensacji piątej kolejki w Eurolidze kobiet doszło w Wenecji, gdzie niepokonana dotychczas drużyna Umana Reyer ponownie nie dała się pokonać i odprawiły z kwitkiem rosyjską drużynę CSKA Moskwa. Włoszki są prawdziwą rewelacją tegorocznych rozgrywek i kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, mając po pięciu spotkaniach komplet 10 punktów w tabeli. Do zwycięstwa ekipę z Wenecji poprowadziła Vanessa Hayden-Johnson. Amerykanka zakończyła mecz z dorobkiem 19 punktów i 13 zbiórek. CSKA nie pomógł nawet znakomity występu Katie Douglas i Ann Wauters, które w sumie wywalczyły 41 punktów. Zawiodła amerykańska rozgrywająca z rosyjskim paszportem Becky Hammon, która zakończyła mecz z dorobkiem zaledwie 6 punktów, trafiając tylko 2 z 10 rzutów z gry. Kolejnej porażki doznała czeska drużyna Gambrinus Sika Brno. Czeszki tym razem musiały uznać wyższość węgierskiego teamu MKG Euroleasing Sopron, który wykorzystał atut własnego parkietu i wygrał po interesującym meczu 68:65. W drużynie z Brna kolejny raz zawiodła Tamika Whitmore, jednak jej dyspozycja może być zależna od kontuzjowanego kolana. Z pierwszej wygranej mogły cieszyć się zawodniczki ESB Lille Villeneuva d’Ascq, które pewnie pokonały drużynę TTT Ryga, wygrywając 71:53.

MKB Euroleasing Sopron - Gambrinus Sika Brno 68:65 (22:22, 12:12, 15:10, 19:21)

ESB Lille Villeneuve d'Ascq - TTT Ryga 71:53 (20:14, 20:9, 18:14, 13:16)

Umana Reyer Wenecja - CSKA Moskwa 66:63 (14:21, 25:14, 13:10, 14:18)

Tabela grupy B:

1. Umana Reyer Wenecja 10 5 5 0 368:318

2. CSKA Moskwa 8 5 3 2 394:305

3. MKB Euroleasing Sopron 8 5 3 2 371:344

4. Gambrinus Sika Brno 7 5 2 3 337:342

5. TTT Ryga 6 5 1 4 306:387

6. ESB Lille Villeneuva d’Ascq 6 5 1 4 298:378

Grupa C

Drugą wygraną odnotowały koszykarki Lotosu PKO BP Gdynia. Tym razem podopieczne Jacka Winnickiego pokonały na własnym parkiecie ZVVZ USK Praga. Gdynianki nabrały wiatru w żagle w ostatnich dniach i zwycięstwo nad drużyną ze stolicy Czech jest tylko dowodem na to, że w ekipie z Trójmiasta dzieje się coraz lepiej. Polską drużynę do wygranej poprowadziła Ivana Matović. Była środkowa Spartaka Moskwa Region zapisała w statystykach 18 punktów i 6 zbiórek. 10 punktów i 10 zbiórek dodała też Chorwatka Emilija Podrug. Najlepszą zawodniczką w drużynie z Pragi była amerykańska rozgrywająca Lindsay Whalen (21 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty). Piąty mecz i piąte zwycięstwo to dorobek rosyjskiej drużyny UMMC Jekaterynburg. Znakomity występ Agnieszki Bibrzyckiej bardzo pomógł Rosjankom w pokonaniu francuskiej drużyny z Valenciennes. Rzucająca reprezentacji Polski zakończyła mecz z dorobkiem 23 punktów, co było najlepszym wynikiem w tym spotkaniu. W drużynie z Jekaterynburga zadebiutowała rosyjska środkowa Maria Stepanova, która w ciągu tygodnia zmieniła barwy CSKA na UMMC. Problemów z odniesieniem wygranej nie miały również koszykarki hiszpańskiej drużyny ROS Casares Walencja. W hiszpańskim zespole aż pięć zawodniczek zdobyło 10 i więcej punktów, a najwięcej bo 24 wywalczyła Amaya Valdemoro. Dla ekipy z Sibeniku 20 oczek wywalczyła Kerri Gardin.

Jolly JBS Sibenik - ROS Casares Walencja 72:83 (11:19, 9:18, 24:20, 28:26)

Lotos PKO BP Gdynia - ZVVZ USK Praga 71:57 (23:11, 21:15, 10:13,17:18)

Union Hainut Basket Valenciennes - UMMC Jekaterynburg 65:85 (17:17, 16:22, 15:18, 17:28)

Tabela grupy C:

1. UMMC Jekaterynburg 10 5 5 0 442:343

2. ROS Casares Walencja 8 5 3 2 428:350

3. Jolly JBS Sibenik 7 5 2 3 365:394

4. Lotos PKO BP Gdynia 7 5 2 3 354:393

5. Union Hainut Basket Valenciennes 7 5 2 3 349:407

6. ZVVZ USK Praga 6 5 1 4 340:391

Grupa D

Kolejną wygraną odnotowała ekipa aktualnych mistrzyń Euroligi Spartaka Moskwa Region. Drużynę ze stolicy Rosji do wygranej poprowadziła znakomicie dysponowana środkowa Sylvia Fowles. Młoda amerykańska środkowa zakończyła mecz z dorobkiem 25 punktów i 17 zbiórek, a Spartak Moskwa Region wygrał z Lattes Montpellier 93:70. Fowles dzielnie wspierała Diana Taurasi. Rzucająca Phoenix Mercury zapisała na swoim koncie 17 oczek, 6 zbiórek i 5 asyst. Pewną wygraną odniosła również drużyna TEO Wilno, która we własnej hali nie pozostawiła złudzeń niedawnemu liderowi grupy Maximie Broker Koszyce, wygrywając 72:49. W ostatnim meczu tej grupy Fenerbahce Stambuł, po niezłym meczu, okazało się lepsze od Beretty Familii Schio. Ekipa ze stolicy Turcji wygrała we Włoszech 73:68.

TEO Wilno - Maxima Broker Koszyce 72:49 (12:10, 13:15, 26:12, 21:12)

Lattes Montpellier - Spartak Moskwa Region 70:93 (14:27, 17:24, 21:24, 18:18)

Beretta Famila Schio - Fenerbahce Stambuł 68:73 (26:18, 6:13, 25:18, 11:24)

Tabela grupy D:

1. Spartak Moskwa Region 9 5 4 1 429:332

2. TEO Wilno 9 5 4 1 359:299

3. Maxima Broker Koszyce 8 5 3 2 343:354

4. Fenerbahce Stambuł 8 5 3 2 359:390

5. Beretta Famila Schio 6 5 1 4 315:382

6. Lattes Montpellier 5 5 0 5 361:409

W tabeli kolejno: miejsce, nazwa zespołu, punkty, ilość rozegranych meczów, zwycięstwa, porażki, stosunek punktów

Komentarze (0)