Po nieoczekiwanej decyzji Michała Wołoszyna o zakończeniu kariery, prezes Zbigniew Pyszniak znalazł się w trudnej sytuacji. Pochodzący ze Stalowej Woli zawodnik miał być jednym z liderów, zwłaszcza polskiej części składu. Obecnie z zawodników krajowych, którzy mogą być pewni gry zakontraktowani są tylko Kacper Młynarski i Jakub Patoka.
Być może kolejnym koszykarzem, który wzmocni polską rotację będzie Matt Wafula. Amerykanin posiada takie polskie obywatelstwo i z pewnością byłby ważnym graczem w szeregach Jeziora Tarnobrzeg. Skrzydłowy będzie miał miesiąc, by podczas testów przekonać do siebie włodarzy zespołu z Podkarpacia.
[ad=rectangle]
Wafula ma 24 lata i mierzy 197 cm. W sezonie 2013/2014 reprezentował barwy drużyny TSV Dachau-Spurs grającej na co dzień w niemieckiej Regionalliga. Koszykarz rzucał średnio 17,1 punktu i zbierał 10 piłek z tablic. Jest absolwentem uczelni Bloomfield (NCAA 2), na której w swoim ostatnim roku gry notował 16,7 punktu oraz 6,7 zbiórki w każdym spotkaniu grając 28 minut.
Przypomnijmy, że wcześniej z Jeziorowcami związali się Kacper Młynarski, Josh Miller, Denis Ivanov, Danylo Kozlov. Jedynym ważnym graczem, który pozostał na Podkarpaciu jest Jakub Patoka.
Polonia 2011 mimo samych porażek wychowała paru dobrych koszykarzy po zaledwie roku a kto wie co by było dalej.