W środę podopieczni Mike'a Taylora bardzo gładko rozprawili się z reprezentacją Luksemburga. Już do przerwy nasi kadrowicze prowadzili różnicą ponad 20 punktów. W trzeciej i czwartej odsłonie poszerzyli tę przewagę. Ostatecznie wynik zatrzymał się na 52 oczkach różnicy!
W niedzielę reprezentantów Polski czeka jednak znacznie trudniejsze zadanie, bo po drugiej stronie parkietu staną Austriacy, którzy w ostatniej kolejce byli bardzo blisko pokonania Niemców.
[ad=rectangle]
- Sporo wiemy na temat reprezentacji Austrii. Trenerzy bardzo zadbali o to, żebyśmy mieli jak największą wiedzę na ich temat. Mają w swoich szeregach świetnych strzelców, którzy potrafią seryjnie trafiać za trzy. Jeżeli ograniczymy ich rzuty, to na pewno odbieramy im około 70 procent mocy - zaznacza Kamil Łączyński, rozgrywający reprezentacji Polski.
Gwiazdą reprezentacji Austrii jest dobrze znany polskim zawodnikom Rasid Mahalbasić, który w sezonie 2012/2013 był podporą Asseco Gdynia. Uwagę zwrócić należy także na Enisa Muratiego, 26-letniego skrzydłowego rodem z Serbii, który Niemcom zaaplikował aż 27 punktów.
- Rasid to inteligentny gracz, który zarówno w ataku, jak i obronie ma spore atuty. Nasi gracze podkoszowi będą mieli trudne zadanie, ale wierzę, że dadzą sobie radę - podkreśla Łączyński.
teoretykiem sportu sie staje, tu poprze głupoty legii, tam sie lekko pogniewa na trenera, ze jest słaby
no i udziela sie w wywiadach, Czytaj całość