Najlepsze spotkanie rozegrał w dotychczasowych kwalifikacjach do przyszłorocznych Mistrzostw Europy (ze względu na konflikt na Ukrainie nadal nie wiadomo gdzie będzie rozegrany turniej finałowy) nowy nabytek Energi Czarnych Słupsk, środkowy Bojan Trajkovski.
[ad=rectangle]
Doświadczony środkowy zdobył 17 punktów (6/10 z gry) i zebrał siedem piłek z tablic w ciągu 31 minut spędzonych na parkiecie przeciwko Białorusi. Jego drużyna pokonała rywala na wyjeździe 81:70 i tym samym zgarnęła trzecie zwycięstwo w grupie B. Wydaje się więc, że już nic nie może odebrać Macedonii awansu na EuroBasket. Warto dodać, że dla Białorusi 12 oczek zdobył były gracz Energi Czarnych, Aleksander Kudriawcew.
Do awansu na turniej zbliżyli się Czesi, którzy w niedzielę pokonali Węgry 66:63 i tym samym zrównali się bilansem punktowy z Gruzją oraz właśnie z Madziarami. 11 punktów (4/9 z gry) dla zwycięzców rzucił Patrik Auda, skrzydłowy Polfarmexu Kutno. 25-latek miał także sześć zbiórek.
Po raz pierwszy w tegorocznych kwalifikacjach przegrał natomiast Vlad-Sorin Moldoveanu. Rumunia uległa na wyjeździe liderowi grupy F, Łotwie, aż 65:88, choć skrzydłowy PGE Turowa Zgorzelec dwoił się i troił, by odmienić losy meczu. Ostatecznie rzucił 17 oczek (7/13 z gry) w 23 minuty. Po trzech meczach Rumunia ma bilans 2-1 i jest na drugim miejscu.
Bez Michala Batki (będzie grał w Polfarmexie razem z Audą), który dochodzi do siebie po chorobie, w weekend nadal musiała radzić sobie Słowacja. Nasi południowy sąsiedzi przegrali u siebie ze Szwecją i już nie mają szans na awans na EuroBasket.
Sensacja natomiast miała miejsce w Podgoricy, gdzie Czarnogóra uległa Holandii (60:65), a słaby mecz zagrał były środkowy Stelmetu Zielona Góra, Vladimir Dragicević - tylko dziewięć oczek (3/6) i trzy zbiórki. W grupie B trzy drużyny mają bilans 2-1: Czarnogóra, Holandia i Izrael.